Nie podoba mi się ten lut po lewej (ten czarny kabelek), ktoś grzebał tu nieźle! A nie podejrzewam Chińczyków aż o takie partactwo. Ten lut nie wygląda mi na tzw. "zimny" czyli przewodzi prąd , ale jego wielkość i ślady kalafoni dokoła świadczą o ingerencji pozaprodukcyjno- serwisowej. Natomiast ślad na blaszcze ekranu po prawej wg mnie wygląda to na przygrzanie (dłuższe dotknięcie) rozgrzaną lutownicą, ona pozostawia coś takiego. Albo próbowało roztopić zgrzew mocujący styk tego ekranu/ radiatora i dostać się do środka. Ta brązowa kropla to albo płyn konserwujący stosowany do zabezpieczania ścieżek płytki drukowanej (jeżeli twarda i trochę elastyczna)-- co by tutaj robiłą, albo ślad po nadmiarze kalafonii (jeżeli twarda ale krusząca się). Tak czy siak ktoś grzebał nieporęcznie!