No-shadow Kick, w koncu sie udalo, ale to nie tak strasznie trudne - w uzyciu byl statyw, miseczka z woda wypelniona na max, tak ze sie wylewalo na talerz na ktorym stala, plus gabka do zmywania naczyn.
A aparat ustawiony byl na 1/1000 (zal ze w moim olku nie ma wiecej, byly by ciekawsze efekty), f5,6 (chyba tego nie pamietam), dwie soczewki close-up HAMA +3 i +4D, na sztywno ustawiona ostrosc i zabawa z WB - akurat ktorys z wpisanych w menu dal efekt tej zolci...
Ciesze sie ze sie podobaja, postaram sie cos jeszcze pokombinowac do soboty (a jak nie to dopiero po powrocie z urlopu)
POZDRAWIAM