Od wczoraj normalnie zaczynam miec juz mysli samobojcze ... ehh przez momement nieuwagi boje sie ze strace mojego C-4000 na dobre. Przy robieniu zdjecia na sliskiej podporce zjechal mi i zaryl obiektywem o kant, teoretycznie wskoczyl do tej prowadnicy , ale po chwili juz sie zaczal zacinac czy wsuwaniu i wysuwaniu. Zdazylem tylko sprawdzic ze optyka i elektronika dzialaja, lacznie z fokusem itp ... Tyle ze mechanizm wysuwajacy nawalil (silniczek dziala tylko gdzies jest jakis opor - moze zebatka ?). Pod gwarancje oczywiscie to nie podchodzi ... Czy ktos z was mial doczynienia z taka awaria (pechem) ? Jesli tak bardzo prosze o jakies info dotyczace naprawy, tzn ile to moze kosztowac i gdzie go odeslac ? Z gory wielkie dzieki ...
![]()