Ilość szczegółów? Szum?
Całego testu nie znalazłem - pewnie gdzieś można doń dotrzeć - chociażby poprzez forum KKM, ale tutaj wzmianka o tym na forum Nikona:
http://forum.nikon.org.pl/showpost.p...&postcount=389
Fakt, że trochę przesadziłem (po prostu nie pamiętałem już szczegółów) - format B2 a nie B1.
Ostatnio edytowane przez Michu (Pentax) ; 28.10.08 o 20:49
Z poważaniem - Michu, Licencjonowany Pogromca Vampirów :)=
Z kliszą jest jeszcze tak, że mnóstwo zależy od filmu i wywołania (user pisze "profesjonalne" wywołanie, cokolwiek by to znaczyło). Bardzo ciekawi mnie to, że w A900 w formacie B2 na ISO 200 widać było mniejsze ziarno, niż w MF. Ciekaw jestem, co to był za film.
EDIT: Trudno nie zapominać o ilości szczegółów. Sądzę jednak, że więcej ich będzie na bardzo dobrej kliszy 6x6, niż w A900. Między 24x36 a 56x56 różnica w powierzchni jest naprawdę duża.
Od kilku już lat nie mam do czynienia z wydrukami wielkoformatowymi, więc niechciałbym się tu wypowiadać, tym niemniej w wątku z forum Nikona (skąd pochodził ów link) ososby parające się na codzień tymi zagadnieniami stwierdziły dość jednoznacznie, że nie dziwi ich to, że Alfa zjadła analogowe 6x6.
Cóż - postęp jak widać weryfikuje nasze zakorzenione przekonania - sam obstawiając w ciemno twierdziłbym, że analogowy MF będzie lepszy od 24MPxl. I jak widać myliłbym się.
Suchar - wydaje mi się, że w pełnym opisie tego testu były podane dane zarówno filmu jak i procesu konwersji (ale niczego sobie za to odciąć nie dam), ale po prostu nie chce mi się przekopywać przez net w poszukiwaniach.
W każdym bądź razie na pewno zajmowały się tym osoby pracujące ze średnim formatem na codzień - to nie byli amatorzy - i bardziej chodziło im o rzeczywiste efekty, niż udowodnienie czegokolwiek.
Z poważaniem - Michu, Licencjonowany Pogromca Vampirów :)=
Tfuuu. Ja lubię cycka pomiętolić, a Ty mi piszesz, że jakieś dzyndzle przypominające wentyle od Stara zastąpią dwa piękne baloniki. I, że różnicy nie poczuję
Może za względu na fakt, że Jacek Bonecki nie kryje się z prawdziwymi intencjami. Proponuję przeczytać jego przydługawy tekst o intencjach, swojej wielkości i ignorancji plebsu http://klubkm.pl/forum/showpost.php?...66&postcount=1
Dla zachęty, by koledzy jednak zmusili się do przeczytania tekstu mimo jego niskiego poziomu intelektualnego zacytuję na zachętę jeden fragment. Trochę martyrologii, trochę łez. Ogólnie żałosne, ale warto, bo chwyta za serce.
Cytat: "Ale jeśli ktoś z marketingu, czy zwykły fotograf zadaje sobie trud by wizerunek marki był w zgodzie z faktami, by firma Sony nie służyła internetowym misiom za dziecko do bicia podnosi się wrzawa.".
Oczywistym jest, że jak się CHCE coś udowodnić, to już pozostaje tylko kwestia doboru odpowiednich kryteriów. Zwróć uwagę, że Bonecki totalnie pominął kwestie efektywności układu AF oraz jakości na wyższych czułościach. Pozwolił sobie przy tej okazji na sporą dawkę dość prymitywnej ironii, ale nie oceniamy intelektu recenzenta lecz jego solidność i obiektywność.
Michu napiszę z całą powagą. Jacek Bonecki przestał być wiarygodny. Amen.
Ostatnio edytowane przez EuroLiberty ; 29.10.08 o 01:27
bicie piany a obrazki mówią same za siebie....sory, podtrzymam zdanie - Sony wygrało.
Oczywiście zakładając uczciwośc w robieniu tych obrazków a to już inna para kaloszy....
Jednakże, gdyby założyć że obrazki były uczciwie cyknięte to czy oglądam 1:1 czy 1:100 czy każdą inną konfigurację to widzę jedno - najładniejszy obrazek wygenerował Soniacz.
Sebastian
www.sebastianlewandowski.pl
I bardzo dobrze! Ktoś otwarcie mówi o swoich zamiarach, staje z podniesioną przyłbicą, bez ściemniania i wciskania kitu. W jakimż to kontraście stoi w stosunku do szemranego marketingu, pseudo blogów z promocyjnymi artykułami, sygnowaniem "obiektywnych" testów znanymi nazwiskami.
Sytuacja jest jasna. Tym bardziej cieszę się, że Sony wypadło bardzo dobrze. Bo może, jak spadną za dwa lata ceny, to sobie ten korpus kupię.
Dla mnie bez różnicy. Marketing ściemnia i wciska kit. Widać teraz "używa" się fotografów, którzy mają ujmować za serca czytelników szczerością i otwartościąJesteśmy na etapie wciskania kitu, że cyfrowy MF umarł wraz z narodzinami A900. Pewnie Leica robi w pory. Planują wejść na rynek cyfrowych MF, a tu A900 skasowała ich na długo przed premierą.
A900 bardzo mi się podoba, ale ignorowanie wad i preparowanie testów w celu udowodnienia z góry postawionych tez jest dla mnie nieakceptowalne.
EuroLiberty - ów post to była odpowiedź na jazdy podobne do tych z pierwszych stron tego wątku. Stąd owa irytacja - zresztą nie dziwię się - podejrzewam, że sam będąc w tej sytuacji skrobnąłbym coś podobnego, bowiem - jak widać - nawet mnie, osobnika postronnego, zirytowały komentarze "misiewydaje".
To po pierwsze.
Po drugie tutaj chodziło o jakość obrazu w porónaniu do MF. Tylko. To nie był test aparatu, tylko obrazowania - co zresztą zostało dobitnie powiedziane na początku artykułu. Dlatego nie ma wzmianki o AF - zresztą do czego miałby być porównywany? Do AF z puszek MF?
Doprawdy - nie rozumiem, o co Wam chodzi. Przecież nie chodzi tutaj o wykazanie, jaka to Alfa jest wspaniała, tylko o to, że mały obrazek dogonił najpopularniejsze cyfry MF pod względem obrazowania.
Mi naprawdę zwisa, to, co zostało napisane w tym teście - jak zauważył autor, obrazki same się bronią. Jeśli kogoś to interesuje, niech je ściągnie i sam porówna. Mnie to kompletnie nie interesuje - mi wystarcza matryca z 10MPxla (której i tak nie posiadam) czy też analog wraz ze średniej klasy skanerem dedykowanym. Nie robię odbitek większych niż 20x30, także wszelkie dyskuje o tym, czy ilość szczegółów jest większa/mniejsza dla większych matryc mi powiewa.
Powtarzam raz jeszcze: zareagowałem tylko i wyłącznie ze względu na tendencyjne komentarze.
Z poważaniem - Michu, Licencjonowany Pogromca Vampirów :)=