Olej szumy, załatw sobie wężyk spustowy, używaj niskiego ISO i BULB'a
Naświetlaj po kilkadziesiąt sekund, albo i kilka minut. Tam Cię żaden woźny nie będzie gonił![]()
Olej szumy, załatw sobie wężyk spustowy, używaj niskiego ISO i BULB'a
Naświetlaj po kilkadziesiąt sekund, albo i kilka minut. Tam Cię żaden woźny nie będzie gonił![]()
/*...................*/
/* ...........................*/
Ano kilka minut, lub B; ISO w normie. Weź starą lampę błyskową, trochę prądu do niej i wal błyski z ręki w kilku (3- 4) kierunkach.
Duże pole do eksperymentów, ale coś utrwalisz.
Wektor
O.k., zobaczymy co z tego wyjdzie. Zibi: woźnego się nie boję, ale może jakiegoś trolla lub elfa spotkam w jęzorze lawowym![]()
zenobiusz, powiem ci że kiedyś jeszcze kompaktem w środku nocy zrobiłem taki strzał. w TV leciało coś w kosmosie, ciemny obraz był prawie i nic poza tym się nie paliło. Na statywie potrzymałem kilka minut i wyszło prawie jak w dzień. Hot pixele trzeba usunąć itd, ale wyszło nieźle, więc tędy droga jak powiadają. Przed fotką kilka strzałów z lampy w każdą stronę jak najbardziej się przyda...
Powodzenia
/*...................*/
/* ...........................*/
Najdłuższy czas naświetlania w moim przypadku to jedna minuta. Będąc w te wakacje w Polsce, szukałem wężyka do mojego olka. Nigdzie takiego sprzętu nie znalazłem, jedyne co udało mi się zdobyć to pilot "no name", niestety nie posiadający funkcji zablokowania na BULB![]()
mam nowe doświadczenia w tym zakresie. najbardziej wypasione lampy błyskowe zastępuje z powodzeniem Surefire Z9. Wiem że jest to szpejo bardzo nieekonomiczne ale 3 x C123 starczają na 60 min pracy więc całkiem sporo zdjęć. Zrobiłem też sobie ramię do montowania Z9 przy aparacie do ostrzenia na manualu i auto - działa toto znakomicie. Niebawem podeślę foto. Generalnie : statyw +Z9 jest dużo duzo lepsze od lampy np 660 z akumulatorem i wyzwalaczem radiowym.
Kossuth Lajos azt üzente: Utepitesz regimente. Ha még egyszer ezt üzeni, Kupkerekesz hajtasz neni!
czesc
focilem w jaskiniach i tych na jurze i w kilku wiekszych tatrzanskich, problem z ostroscia czesto mialem ale to normalne w takich warunkach. Nie wiem co chcesz focic w jaskiniach: ludzi w ciekawych miejscach, dziwne formy skalne czy poprostu wszystko jak leci lacznie z nietoperzami. Ja radzilem sobie w najprostrzy sposob: ostrosc na najjasniejszy punkt (czolowka i itp) albo po prostu manualnie. Robilem slajdy Praktica i OLy C750, oba sobie radzily w tych warunkach calkiem dobrze. Czestym problemem w jakiniach jest para ktorej nie widac a ktora na zdjeciu tworzy oblko mgly po uzyciu flesza (zwlaszcza jak kilka osob jest w jednej salce czy komnacie) . Ogolnie nie ma problemu - po prostu jak z foceniem troche wprawy i bedzie git, a warto bo efekty sa zajefajne. Polecam wkrecic sie w grupe speleo, oni uzywaja karbidowek ( jedna lampa daje wiecej swiatla niz kilknascie czolowek ) a wtedy bez flesza mozna robic naprade ciekawe ujecia
pozdrawiam.
pozdrawiam robasss
Przy fotografowaniu jaskin uzywa sie techniki zwanej "malowanie swiatlem".
Ustawia sie aparat na statywie i zadaje bardzo dlugi czas- kilka minut. W zupelnej ciemnosci nie ma znaczenia ile tych minut. Nastepnie lazi sie po jaskini i blyska po katach, przy czym na palnik lampy warto zakladac kolorowe fitry. Lampa moze byc byle jaka stara tyrystorowa ( z wlasna automatyka) za 40 zlotych. Aparat rejestruje te plamy- blyski. Nalezy uwazac by nie wlazic w zasieg obiektywu.
Obiektyw na szeroki kat, troche wiecej przymknac dla wiekszej GO. Sile blysku modelowac w zaleznosci od tego jak daleko jest od scian- stropow jaskini.
Mozna to samo robic uzywajac silniejszego swiatla ciaglego.
Odpalasz, idziesz w inne miejsce odpalasz- raz z niebieska, raz zielona a raz czerwona szybka, potem zolta i swiatlem bialym. Tylko Twoja inwencja. Aparat ma caly czas otwarta migawke. Jak zakonczysz lazenie sprawdzasz co wyszlo. Jak przepalone to zmieniasz sile blysku na mniejsza, lub przymykasz bardziej przyslone, jak swiatlo jest niemrawe to wzmacniasz albo blyskasz dwa- trzy razy w tym samym miejscu. Tam gdzie mieszkasz to sa duze te jaskinie, czy male i ciasne??
Mozesz zastosowac ogień palnika, luczywo, latarke. Oczywiscie modyfikujac parametry naswietlania.
Nie ma znaczenia czy aparat ma wysokie ISO czy nie, bo i tak robisz na ISO 100.
Ostrosc ustawiasz manualnie na wartosc 5-10 metrow. Bo i tak robisz szerokim katem i mala dziura. Bedziesz mial ostro o metra do nieskonczonosci. Zapominasz o ostrosci. Jakie tam lasery??!!
Wbudowana lampka do niczego sie nie przyda, bo przepali pierwszy plan a wewnarz masz ciemnice.
Warto poznac architekture wnetra by sie nie zabic.
Mozna i inaczej- naswietlac wielokrotnie te sama klatke i za kazdym naswietleniem zmieniac miejsce gdzie blyskasz.
Tak fotografuje sie najwieksze jaskinie swiata a i te male tez- tylko musisz wtedy oslabic zrodlo swiatla lub uzyc swiatla ciaglego.
czesc.Ch.
Malowane światłem:
http://www.fotosite.pl/galeryjka/alb...ia_gleboka.jpg
a teraz nieprzyzwoicie
http://www.fotosite.pl/galeryjka/alb...ia_gleboka.jpg
Pozdrawiam
Radosław "Radio Erewan" Przybył
http://www.fototv.pl Pierwsza w Polsce Internetowa telewizja o fotografii
* Nigdy nie próbuj przekonywać ludzi, którzy wiedzą, że mają rację. ~Leto
kilka słów o karbidówce: bardzo ciepłe światło, temperatura to poniżej 3000 K, nawet może być 2400 (zależy od domieszek w CaC2)
inna sprawa to przepisy: np TPN absolutnie zakazuje używania karbidu w jaskiniach, to samo Słowacy. Czemu? przy spiekaniu karbidu (proces odbywa się z reguły w koksowniach) oprócz CaC2 tworzą się inne związki np Ca(CN)2 czyli cyjanek wapnia. Jest on znacznie słabiej rozpuszczalny od jego toksycznych krewniaków - KCN i NaCN, ale w kontakcie z guanem nietoperzowym, bogatym w potas istnieje ryzyko samoczynnej reakcji...
niestety, "brać jaskiniowa" wywalała kiedyś karbid gdzie popadnie bo zlasowany karbid to Ca(OH)2 więc teoretycznie powinien po jakimś czasie zamienić się w weglan ale nie uwzględniono tych koszmarnych domieszek
Kossuth Lajos azt üzente: Utepitesz regimente. Ha még egyszer ezt üzeni, Kupkerekesz hajtasz neni!