bawiłem się tym aparatem w markecie
Naprawdę jest mały. Coś jakby Canon G10 z doklejonym uchwytem na rękę i większym obiektywem. W stosunku do mojego 5D maleństwo.
Wizjer - jakość optycznego toto nie jest. Ale postęp EVF jest wielki. Obraz gładki (zero widocznych pixeli), brak typowego smużenia i opóźnień przy ruchu aparatem. Obraz jasny, ale zaczyna nieco szumieć przy wydłużeniu ogniskowej, gdy obiektyw robi się ciemniejszy. A w sklepie było jasno. W kiepskich warunkach obraz nie będzie taki piękny. Choć jest ratunek - jasne obiektywy. Ten w sklepie miał przypietego kita 14-45 i nieco szumiał przy 45mm (bo ciemniej). Z 20 f/1.7 będzie cudnie, bo przy f/3.5 jest już bardzo dobrze.
AF szybki. Cud prędkości to nie jest, ale przyzwoity lustrzankowo-budżetowy poziom. Kompakty się mogą schować.
Ergonomia? Całkiem, całkiem. Mógłby być mniejszy, ale kosztem ergonomii. A tak jest malutki i w sam raz. Dodatkowe kółko trybów AF miłe. Przyciski, przełączniki - postarali się.
Ochylany ekran LCD - świetna jakość i w ogóle super rozwiązanie.
Tak więc, FF toto nie zastąpi, ale w wielu sytuacjach nic nie zastąpi G1.
Bardzo fajny aparacik (zdrobnienie ze względu na rozmiar aparatu), wydaje się solidny i jakościowo dopracowany. Zobaczymy.
W markecie cena była 2000 zł za body z kitem.
Jak stanieje, to biorę na 100%. Uzupełni mi 5D.