Cieszę się, że tą razą padło na DKA.
Ja to w sumie chyba nie mam pytań (recepta na psucie i tak nic nam nie da, bo podejrzewam, że DKA nie ma tej jednej, uniwersalnej).
Chciałam tylko wyrazić ten... no... słowa uznania i sympatii. Lubię Twe kolorki i radość jaka z większości fot bije. Bo to chyba pozytywna fotografia jest.
gratulacje dka
1. Jaką metodą robisz kolor na większości fot z dziewczynami? Niby trochę zdesaturowany ale ....no właśnie - jak to osiągasz? CZy traktujesz obrazek całościowo czy dłubiesz na wielu warstwach i maskujesz niektóre efekty?
2. Czy robisz foty ślubne? Dawaj link jeśli tak bo zaintrygowała mnie ta weselna w galerii, chętnie popatrzę na coś innego...
3. Jakich szkieł używasz najczęściej?
Sebastian
www.sebastianlewandowski.pl
Z wielką przyjemnością obejrzałem wystawę
Kilka zdjęć wywołuje pozytywne emocje, a to IMO w foto najważniejsze.
Gratuluję wystawy, jest bardzo ciekawa, warta obejrzenia a wybór autora jak najbardziej zqasłużony.
Zresztą czekałem na tę wystawę od dawna bo i mnie, podobnie jak moich przedpiszców, bardzo interesuje patent na kolory
hej, narazie powiem tak - szalenstwo jestem zaskoczony ale niezmiernie uradowany takim wyroznieniem moich pracek. wiecej bede mogl napisac ale dopiero jutro bo jestem w trakcie przeprowadzki i mam utrudniony dostep do internetu. na wszystkie pytania odpowiem i dziekuje za zainteresowanie
DKA jest wporzo a Jego fotki trzymają klimat. Tak trzymać.
no to tak jak obiecalem - spiesze uprzejmie z odpowiedziami na zadane mi ciekawe pytania naprawde dziekuje za prezentacje na wystawie moich zdjec wsrod naprawde zacnych fotomacherow naszego klubu.
zostawilem radomsko i poddalem sie przeprowadzce do lodzi. powoli ogarniam to miasto jednak wciaz nie dociera do mnie jak mozna tworzyc takie kory na ulicach (!).
suchar: "jump" naleza do moich ulubionych zdjec, powstaly bardzo spontanicznie. wycieczka rowerowa do opuszczonego palacyku, trasa liczyla ledwo 30 km i kilometr od celu zrobilismy postoj. "przeczytalismy ksiazki" z naszych plecaków i czesc grupy pojechala do pobliskiej "biblioteki" po nowe. 2 osoby ktore zostaly zaczely brykac po polu, na bosaka. niewiadomo kiedy wlezli na slup. aparat mialem w reku wiec zaczalem dzialac nieczego nie rezyserujac. ci mlodziency naprawde skoczyli z tej wysokosci na bosaka. w sumie dwa razy bo im sie spodobalo. nie mozna z nimi dyskutowac o ich sposobie spedzania czasu bo kiedy maja na cos ochote - realizuja. np kapiel w rzece w grudniu na pozegnaniu sezonu rowerowego. (w styczniu rozpoczecie sezonu
Ggrzesiek: niee.. zawodowo jestem grafikiem komputerowym a fotografie traktuje jako hobby i dzialanie tylko pod presja siebie, nienerwowo, bez terminow, bez wymagan czyjegos zlecenia. chociaz czasem realizuje czyjes zadanka jednak odbieram je jako szkolenie i sprawdzenie sie w danej kwestii. zdarzaly sie zdjecia reklamowe produktow, reportaze. bardzo lubie robic zdjecia aut, ktore znajomi sprzedaja przez allegro
alakin: mam pare szkielek: zuiko 14-54mm, sigma 30mm, pentacon 50mm/f1,8, helios 58mm/f2, zuiko 40-150mm. jesli chodzi o ludzi to najbardziej lubie sigme 30mm a jesli robie zdjecia "scenerii" najlepiej jak mam zuiko 14-54 na szerokim kacie. zdobywanie obiektywu to dla mnie spore wyrzeczenia bo nie sa oddawane bezplatnie. jednak obecna szklarnia mi wystarcza. jak kiedys dopcham sie do kasy bede chcial miec zuiko 7-14 i zuiko 50-200. wiem, spory rozrzut ogniskowych, ale fotografuje wszystko bez ograniczania sie do jakiejs dziedziny i napotykam potrzeby uzyskiwania roznych katow, roznych perspektyw. olek ma naprawde fajne obiektywy.
mariush, caymer:
niestety nie wykorzystuje fotoszopa na maksa jesli chodzi o swoje zdjecia. robiac zdjecie mam juz jakies o nim wyobrazenie i nie mysle nic mu wiecej dodawac. to sie nazywa lenistwo. praca konczy sie na otwarciu rawa i ewentualnie na manipulacji kolorow, lekkiej ingerencji w niechciane obiekty - usuniecie tego i owego.
krok po kroku.. hm.. wszystko robie na czuja. na kazdym zdjeciu schodzi mi dlugo czasu. czasem kilkanascie minut czasem wiecej. po prostu jezdze suwakami przygladajac sie efektom. mam potem sporo dylematow jaka wersje zostawic bo kazda ma jakis sens i daje zdjeciu inny klimat.
przede wszystkim koryguje ekspozycje, ustawiam poziom swiatel i poziom cieni, podnosze kontrast nadajac wiecej wyrazistosci plaskiemu rawowi. czesto mija sie to z prawdziwym przedstawianiem rzeczywistosci ale nigdy nie mam tego na celu o czym mowia glownie kolory na moich zdjeciach. uzyskuje je glownie na etapie rawa - za pomoca balansu bieli. potem w fotoszopie czasem posuwam krzywe kanalow kolorow. wszystko reguluje na czuja. zdjecia z "prawdziwymi kolorami" sa nudne i jestem zdania, ze zabawa kolorem w polaczeniu z danym ksztaltem zdjecia (poza, mina, spojrzenie,..) moze nadac inny, lepszy nastroj, klimat aure.. mozna cos ochlodzic, cos ocieplic, albo cos "spsychodelizowac"
mariush - narazie to mam za duzo roboty na wojaze gdziekolwiek. przychodze z pracki, robie drzemke, wstaje okolo godz 21 i tak do 2-3 klikam. klikam z projektami graficznymi, ktore zawsze mam jakies zalegle oraz klikam po nieobrobionych rawach, ktore zrobione byly nawet 4 miesiace wczesniej a osoby na nich widzialy dotad zaledwie 2-3 sztuki. gdybym mial piniondze to chetnie zwiedzalbym polske i odwiedzal dobrych znajomych
bloga (http://pankacprzak.blogspot.com) fakt - nie aktualizuje systematycznie jednak to fajna rzecz i bede go prowadzil. juz pojutrze bede mial dostep do internetu na nowym lokum to sie pomysli
ciekawe o jaki slub chodzi.. czy o wedding photography? to w przyszly weekend kolejni znajomi czynia ten krok i zostalem zaproszony jesli chodzi o moj slub to wybranka juz jest ale czekamy na wlasciwy moment
tym ostatnim pytaniem mnie zaskoczyles - skad wiesz o tym zwyczaju? takie rzeczy sa utrzymywane raczej w tajemnicy
dobas: pytasz o hermana herman zdechl. byl to szczur kolegi, ktoremu robilem zdjecia na lawce przed blokiem. szczur lazil wokol niego a kiedy mochylil mordke spod bluzy ja bylem gotow
aga: dzieki za twoje wsparcie jest mi naprawde bardzo milo
lessie: no z tym kolorem wlasnie nie jest stosowana sztywna metoda. raczej nie zjezdzam suwakiem saturacji. pozbycie nasilenia koloru odbywa sie chyba podczas manipulacji na krzywych kanalow. czesto daze do tzw. crossprocessingu. zawsze swiadomie ciagnie mnie aby kolory byly "nierzeczywiste". jak to wychodzi postaram sie zrobic cos na ksztalt "tutoriala". moze to za duze slowo, ale bedzie to "tutorial stylem rozpaczliwym" na przykladzie jednego zdjecia "jak to powstalo". w ciagu paru dni dodam ten material w tym watku.
owszem, nie wypre sie, ze robie zdjecia na slubach. poczatkowo byly to zdjecia tylko u znajomych a potem okazalo sie, ze efekty sie podobaja i ludzie zaczeli gadac i zapraszaja nas (robie to z kolega "na dwa baty") nie tylko w naszym miescie. dzialamy pod szyldem www.fotografia24.pl. jest tam galeria z malymi fotkami, wkrotce beda zaktualizowane nowe zdjecia, sa naprawde fajne zapraszam do odwiedzenia.
o szklach juz napisalem w odpowiedzi alakinowi. lubie tez tele zuiko 40-150, ktore czyni fajna glebie z tym, ze przy zdjeciach z ludzmi kontakt jest ograniczony. mysle o zakupie krotkofalowek
C+, woytec KaarooL: dziekowac
Dzięki za odpowiedź. To się nazywa: fotogeniczni znajomi Bardzo lubię Twoje zdjęcia, a w szczególności właśnie serię "Jump".
Pzdr
dka gratuluję pięknego dorobku oraz wystawy. Na razie nie nasuwają mi się żadne pytania. Wszystkiego dowiedziałem się na nocnych pogawędkach z Tobą na GG
Jeszcze raz gratuluję i pozdrawiam.
jedna fotografia jest więcej warta niż tysiąc słów...
BLOG