s4int - to jest tylko jednorazowa obróbka w raw? czy wywoływałeś kilkukrotnie i maskowałeś na warstwach? Czy w ogóle zrobiłeś pseudoHDRa ztego jednego rawa.
Gratuluję warsztatu - pięknie zrobiona fota. Coś z niczego, powiedziałbym....
s4int - to jest tylko jednorazowa obróbka w raw? czy wywoływałeś kilkukrotnie i maskowałeś na warstwach? Czy w ogóle zrobiłeś pseudoHDRa ztego jednego rawa.
Gratuluję warsztatu - pięknie zrobiona fota. Coś z niczego, powiedziałbym....
Sebastian
www.sebastianlewandowski.pl
Bałem się tego właśnie że ktoś może pomyśleć że to moje zdjęcia... nic Ci o tym nie napisze, bo ja Zbigniewem Biejatem nie jestemprzeglądając oph po po prostu czasem się trafia na takie rzeczy, a tu wrzuciłem tylko żeby pokazać że z RAW'a to czasem cuda można wyciągnąć
zresztą polecam lekturę pod tamtymi zdjęciami, ciekawa dość.
Pozdrawiam serdecznie
Lepiej zrobić dobry, duży JPG.
RAW to zbiór pixeli, które dopiero aparat lub komputer przekonwertowuje na obraz i zapisuje jako JPG lub TIFF.
Różnica działanie polega na tym,że wybierając jako zapis JPG, aparat konwersje wykonuje automatycznie za nas, natomiast z RAW na komputerze musimy to zrobić sami określając mase parametrów, niekoniecznie dobrze.
Zapis JPG jest b. dobry i nadaje się nawet do dużych wydruków. Warunkiem jakości jest unikanie wielokrotnego zapisu tej samej fotografii ponieważ, każdy kolejny kompensuje zdjęcie i pogarsza jakość.
TIFF jest "ciężki"i nie warto go stosować, zwłaszcza że jakość JPG jest równie dobra, w Olympusie e-410 jest RAW i JPG.
TIFF po prostu przechodzi do historii.
RAWy warto robić, w niektórych sytuacjach - np. ślub czy foty pod daleko idącą obróbkę RAW jest wręcz w zasadzie musem chociaż wielu i bez nich sobie radzi. W innych sytuacjach uważam, że często się mitologizuje RAWy. JPGi (z aparatu) w dobrej jakości, dobrze naświetlone są pełnowartościowym materiałem - można z nich robić duże odbitki i je z powodzeniem obrabiać, w tym poprawiać WB. Oczywiście lepiej ciągnąć cienie z RAWów, jednak przy przepaleniu świateł (największej bolączki olkowych matryc produkcji Panasonica) z olkowych RAWów niewiele można odratować. Przy JPGach nie wolno popełnić błędu i kilkukrotnie ich edytować - poddawać kompresji/dekompresji - wówczas najbardziej jakość leci. Najlepiej zostawić oryginał, pracować na kopii - robiąc całą obróbkę podczas jednej sesji lub zamienić JPGa w jakiś bezstratny format i wówczas można go obrabiać kilkukrotnie. Przy filozofii pracy z plikiem jak w PS LR (Lightroomie) - nie modyfikuje się oryginalnych plików, eksportuje się (tworzy nowe) pliki po obróbce - o ile nie popełniło się dużych błędów podczas fotografowania - w absolutnej większości zdjęć nie widzę -na plikach wynikowych i odbitkach przewagi tych, które pochodziły z RAwów. Fakt faktem, że JPGi z aparatów Olka są po prostu bardzo dobre.
Zdziwilibyście się jak wielu szanowanych reporterów i innych fotografów nie ma pojęcia co to RAW i zaawansowana jego obróbka.
Edit - orwo - była jakaś przerwa na Forum, dopiero widzę teraz, że praktycznie powieliłem wiele z tego co napisałeś...
w PS jest taki programik do obróbki RAW-ów - Camera raw, mozna czytać czyste raw-y lub obrabiać wstępnie pliki jpg (np. balans bieli) po uprzednim zaznaczeniu stosownej opcji w PS aby otwierał pliki jpg w camera raw
polecam
ale ja dopiero startuję z obróbką zdjęć więc niewiele się wypowiem
do niedawna nie miałem mozliwości otwierania raw-ów w PS (olek e-520) dopiero od kilku dni wyszła nowa poprawka do PS i będę miał mozliwość obróbki surowych raw-ów