Fotoatelier to nazwa nie firmy, a typu labu.
U mnie jest takie atelier, z tradycją kilkudziesięcioletnią. Wołają tam wszystko![]()
Fotoatelier to nazwa nie firmy, a typu labu.
U mnie jest takie atelier, z tradycją kilkudziesięcioletnią. Wołają tam wszystko![]()
ZAPRASZAM: https://www.facebook.com/emil.dzemski, blog http://dzemski.blogspot.com
Sławku, tu masz ranking fotolabów, może na coś Ci sie przyda:
http://www.prl.strefa.net/
Automaty liczą, liczą, liczą .....na człowieka.
Zwierzątka fotografujesz w trudnych warunkach :las, krzaczory lub inne chaszcze.
To prawie jak w kościele ,z jednej strony snop światła z okien a z drugiej ciemność
romańskiej katedry. W kościele możesz walić z lampy,w lesie niebardzo.
Czyli warunki dość podobne.
Ja kiedyś robiłem na nich wszystko. Ostatnio jakoś zniknęły ze sklepów.
Pzdr
Przetestowałem kilka negatywów i spodobały mi się: Fuji X-tra 400, Fuji 800 pressy.
Może i slajdy dałyby lepsze kolory ale przeznaczenie moich zdjęć to głównie odbitki minimum 45x30cm a nie oglądanie na rzutnikach więc na razie jako dodatek do cyfry jest całkiem nieźle.
Skończyłem testowanie, przy najbliższej okazji zapoluję również analogiem, już tak na serio.
A tu zdjęcie z prób:
Skan z odbitki, Fuji X-tra 400
Czułość 400 jest optymalna - ziarna nie ma, łatwo fotografuje się z ręki. Niemniej, ja poleciłbym taki patent, jeśli kolory mają być wysycone - jak to w zdjęciach przyrodniczych - użyj Kodaka 400VC, naświetl go na 250 ASA, wywołaj normalnie. Jeśli nie lubisz Kodaka, może być Superia 400, naświetlona tak samo.
Kodaka polecam, bo robiłem i wiem, że to dobry film, wytrzymuje spore kontrasty i ma ładne kolorki. Superii użyłem raz, wiem, że to dobry film, ale spaprali mi wołanie i od tamtej pory nie robię już nic do procesu C-41, tylko slajdy i czarnobiel.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Kufa, ożywiłem wątek sprzed ćwierć wieku, przepraszam![]()
Ostatnio edytowane przez Smerf Maruda ; 5.12.08 o 22:18 Powód: Automatyczne scalenie postów