Temat jest poważniejszy niż Ci się wydaje. Jeśli kiedyś wysmyknie Ci się obiektyw z ręki przy zmianie i pierdzielnie o glebę to pierwszy odgrzebiesz ten wątek.
Temat jest poważniejszy niż Ci się wydaje. Jeśli kiedyś wysmyknie Ci się obiektyw z ręki przy zmianie i pierdzielnie o glebę to pierwszy odgrzebiesz ten wątek.
Może to głupie ale nie przepadam za wymienianiem obiektywów. Zawsze miałem dylemat jaki powinienem ze sobą zabrać i w razie by co targałem ponad normę. Od jakiegoś czasu mam ulubiony zakres ogniskowych i jakoś wystarcza do większości sytuacji jeden obiektyw. Przez co mam zdecydowanie lżej. Nawet jeśli mam wątpliwości to nie wymieniam już obiektywu w ferworze walki. Robię to w samochodzie lub innym w miarę zacisznym i bezpiecznym miejscu.
Witam ponownie.
Wątek jest o sposobie wymiany a nie o niezgrabności fotografa. (Cóż jako ten
który pojadł wszystkie rozumy jednak wyciągam jakieś wnioski i nie chowam z wiadomych przyczyn dekielków po kieszeniach). Proszę nie traktuj tego jako odwet, nic więcej nie dodam.
z poważaniem J.R.
PS. do następnych postów.
Nie chcę rozpoczynać nowego postu więc dziwi mnie fakt że forumowicz z siłą oceny 2 pyta jak zmieniać obiektywy.
Skoro pojawiają się różne szkoły w temacie to chyba należy opracować szczegółową instrukcję. Kiedyś nawet widziałem instrukcję do obsługi taczek. Zyję już dość długo i wiem że nauka radziecka znała podobne przypadki.
Pozdrawiam he he he.
Ostatnio edytowane przez fotolek ; 11.08.08 o 20:55
Nigdy się nie zastanawiałem nad tym w jaki sposób zmieniam obiektywy, ale po przeczytaniu dwóch takich wątków zdałem sobie sprawę, że bardziej niż korpus szanuję szkła (przyzwyczajenie z analoga), przez co ryzykuję syfami na matrycy
Chyba już był podobny wątek bo pamiętam, że z Luccą doszliśmy do wniosku, iż dobrze ułożona druga połowa bywa w takich sytuacjach bardzo pomocna
Mojej podaję z torby obiektyw na zmianę, ona odkręca dekiel, ja wypinem z body ten do wymiany, robimy "machniom", ja zapinam, ona zakręca dekiel na tym wypiętym i po sprawie
Zapraszam do mojego wątku ze zdjęciami: Poszukiwania
W życiu bym nie dał obiektywu do rąk matce moich dzieci.
Jakby jej dać dwie metalowe kule to jedną by zgubiła, a drugą zepsuła.