Zaglądnijże! - http://www.mariuszsarzynski.pl/
Podobne plenery można znaleźć w kilku miejscach w Polsce np. http://www.pleneri.com/2009/11/morze..._fotograficzny
Dziękuję. Wprawdzie prezent(acja) nie dla mnie, ale miło się oglądało.
Przy pierwszej się popłakałam, ale ja zawsze ryczę na ślubach, podobał mi się dobór zdjęć do tekstu piosenki, (tym bardziej, że śpiewana była przez pannę młodą), od razu fotografie nabrały mocy.
Do drugiej prezentacji podeszłam z większym dystansem![]()
Szczególnie zapamiętałam kilka zdjęć pana młodego - chyba pokazywałeś jedno z nich tu na forum - bardzo spodobało mi się oświetlenie, kontrast ciepłego światła z jednej strony z zimnym z drugiej strony postaci dał moim zdaniem bardzo fajny efekt, bardzo dobrze mi się oglądało te zdjęcia.
Trochę tylko przeszkadzało mi, że zdjęcia się w prezentacjach powtarzały (albo były zamieszczone prawie identyczne kadry). No ale to mówię jako oglądacz nie związany emocjonalnie z fotografiami (nie mówię o emocjach , jakie zdjęcia wywołały, tylko o tych, które towarzyszyły powstawaniu zdjęć - podczas sesji, czy generalnie, że to nie ja jestem na zdjęciach, mam nadzieję, że wiesz, o co mi chodzi). Dlatego też nie napiszę, że prezentacje są za długie, bo na pewno dla adresatów takimi nie są.
I jeszcze podoba mi się zmiana nastroju w drugiej prezentacji - określona zarówno zdjęciami, jak i muzyką.
Ogólnie moim zdaniem kawał dobrej roboty i świetny prezent dla Młodych.
Mam na imię Agata, mam 19 lat, a moje wymiary to 90/60/90. Druga noga tak samo.
Mariusz bardzo fajnie się ogląda. Choć nie lubię takiej "muzy" to powiem Ci, że zrobiłeś kawał dobrej roboty, gdyż słowa pasują idealnie do zdjęć.
Dobry materiał - dobra prezentacja - Młodzi będą fruwać z zachwytu.
Pozdrawiam Cię![]()
niestety prezentacją się rozczarowałem - owszem zdjęcia masz dobre, w szczegółach zadbałbym aby parze mlodej nie swieciła się skóra, lubisz swiatła boczne a to daje spodziewany efekt, niebieskość morza jest taka jak w basenie ??? - generalnie prezentacja jest chaotyczna - nie opowiada żadnej historii, jest za mało dynamiczna, ciągnie się jak jelita, za mało wyselekcjonowana - sporo zdjęć imho znalazło się tam niepotrzebnie. To tylko takie moje uwagi.
Podoba mi się a i Młodzi będą mile zaskoczeni. Fajne uzupełnienie wspomnienia, tego ważnego wydarzenia.
Z kliszą na szyi.
Olympus 35 RD.
Witam
Pewnie jest to prezentacja dla młodych, nie dla Nas, oni innym okiem na to patrzą, zdjęcia które już Nas nudzą wywołują silne emocje u bohaterów.
Za mało czasu żeby przygotować dwie wersje - tak sobie myślę
Prezentacja MZ ok.
pzdr
Olympus C-7070, E3, ZD 14-42 i 70-300
dla mnie super może za często powtarzane naj zdjęcia
A7II słoiki
jerzykulesza.zenfolio.com
Ja oglądałem pod kontem, czego bym mógł się nauczyć. Powiem tak długa drogo przede mną
Mariusz bardzo fajnie się ogląda te prezentacje![]()
Dzięki za zaglądanie i uwagi (od black_birda). Zgadzam sie z nimi - pod warunkiem, że to ja oglądam prezentację i że to do mnie jest kierowanaKiedy jednak tworzę pokazy dla klientów, wychodzę z nieco innego załozenia.
Podczas fotografowania skupiam się głównie na postrzeganiu wszystkiego swoimi oczyma; słucham oczywiście sugestii klientów, ale nie staram się robić zdjęć "pro publico bono", lubię, kiedy widać (ja widzę!) swoją "rękę".
Podczas tworzenia prezentacji jest nieco inaczej. Prezentacje są dodatkiem, jak sos do wilizania, po zjedzeniu potrawyI w tym przypadku robię je główne "pod publiczkę".
Kto jest głównym odbiorcą prezentacji?
Wcale nie para młoda.
Głównym "klientem" są tu mamy, ciotki, babcie, wujkowie, itp. - to oni są najbardziej zainteresowani ogladaniem tego typu pokazu, np. podczas świętecznych spotkań.
Co to oznacza? Ano np. to, że dobieram generalnie "muzykę środka", bez przeginania w jedną lub drugą stronę. Melodyjną i działającą na emocje. Z tego też powodu daję dużo slajdów (babcie lubią oglądać dużo i długo), choć powtarzanie się niektórych slajdów nie jest przemyślaną stregią, wynika z tego, że brakuje mi ich po prostu do zakończenia utworuDo pokazu wykorzystuję też zdjęcia detali - które, wg mojego osobistego przekonania, są nudne, ale dobrze służą jako przerywniki w pewnych momentach reportażu.
Prezentacje nie opowiadają żadnej historii z prostego powodu - fotografie nie były robione "pod prezentację". To co klecę, tworzę na bazie fotografii zrobionych podczas sesji i reportażu - kiedy je robiłem, nie myślałem (i nie myślę nigdy) o tym, aby stworzyć z nich "love story". W przyszłym roku mam zaplanowaną sesję przedślubną, która nastawiona będzie na prezentację-opowiastkę - zobaczymy jak wtedy mi pójdzie![]()
Zaglądnijże! - http://www.mariuszsarzynski.pl/