Jeżeli kościół i okoliczności ceremonii będą odbywać się w jasnym świetle, to wbudowana lampa może wystarczać. Jednak, generalnie, ta wbudowana to taki bardziej straszak, niż lampa. Wystarczy, że kościół będzie lekko półmroczny i ze zdjęć wyjdzie sztucznie oświetlony paskudny pierwszy plan i ciemna plama jako tło.
Z aukcji na allegro z najtańszych rozwiązań widziałem do Olympusa lampę Cullmanna - 155 zł (liczba przewodnia 20). Jeżeli impreza w kościele to sprawa gardłowa, 'na już' - pozostaje ci potrenować z wbudowaną lampą. Jak masz czas - poczytaj o tamtej lampie, dozbieraj choćby do tych 155 zł. Albo poszukaj jakiejkolwiek sprawniejszej lampy - każda zewnętrzna będzie lepsza niż wbudowany błyszczyk.