Witam
Jak w temacie. Testuję mój nowy maleńki nabytek i porównuję go z Ejedynką. Pod względem AF dziadek zostawia moją czterysta dziesiątkę daleko w tyle. To normalne, czy z moim egzemplarzem E- 410 jest coś nie tak? Z podpiętym 1454 w pokoju 4 na 5 metrów przy świetle dziennym E-410 często nie jest w stanie złapać ostrości nawet na kontrastowy punkt w drugim końcu pomieszczenia. Często AF długo szuka ostrości po całym zakresie. Potrafi go dwukrotnie przeszukać bez rezultatu i po prostu się poddaje. W tych samych warunkach, chwilę później, z tym samym obiektywem, Dziadek łapie ostrość w ułamek sekundy. Na zewnątrz przewaga E-1 spada ale i tutaj E-1 jest lepszy. Najmniejsza różnica wydaje się występować po podpięciu FL-36, kiedy 410 korzysta ze wspomagania AF w lampie. Oba aparaty mają AF ustawiony na centralny punkt. Przecież te dwa aparaty technologicznie dzielą lata świetlne więc nie powinno tak być. Reasumując: powinienem myśleć o wysłaniu do serwisu E-410, czy też nie?
Pzdr
H.