Miało być o fotografii a nie o sprzęcie a tu znów: lampa, blenda, dyfuzor..
Na focie podoba mi się główny motyw. Z sentymentu![]()
http://www.renderosity.com/mod/galle...ername=mirek54
I tak Was lubie
Jeśli chodzi o lampę w aparacie... to można spokojnie zrobić z nią zdjęcie i nie będzie żadnej masakry. Odpowiednie ustawienie parametrów, trochę światła zastanego i można zrobić dobre zdjęcie.
Plusem lampy wbudowanej jest prostota w użyciu ale minusów jest więcej gdy potrafimy obsługiwać flesza.
Zatem robiąc zdjęcie z lampą ważna jest odpowiednia ogniskowa i odległość (jak największa) od wszelkich ścian bo cienie właściwie zawsze będą. Lampa też może "popsuć" kolor skóry ale to można potem korygować.
Oczywiście Rafał ma racje żeby nie bić po oczach robiąc fleszem ale nie można kategorycznie powiedzieć o lampie, że zrobi masakre.
Powiem szczerze, że o "żyłach" nie pomyślałem - już coś się przydało początkującemu
Jak dla mnie to w obiektywie odbija się lampa co strasznie razi. Druga sprawa to to na środkowym palcu paznokieć wygląda na niedomalowany. Ciężko czasem powiedzieć modelce "idź się ogarnij" ale to mi się bardzo rzuca w oczy. Palce faktycznie z czerwonymi paznokciami tworzą straszny bałagan, wszędzie ich pełno!
Liście nad głową również bardzo przeszkadzają, może mniejszym złem byłoby gdyby były pokazane chociaż w całości z kawałkiem gałązki ale takie strzępy (na dodatek rzucające cień) są bee.
Tyle z grubsza widzi moje strasznie amatorskie oko![]()
Na uczelni poranna fizyka zagina czas. Po 30 minutach jest 08:05.
Kość piszczelowa - urządzenie do znajdywania mebli w ciemnym pokoju..
1.0 Pole do popisu
Każdy a w zasadzie większość wyznacza sobie w sposób bardziej lub mniej świadomy cele jakie chce osiągnąć. I tak jakoś jest, że część ma to wielkie szczęście patrzeć tylko do przodu oraz są tacy, którzy mają już znacznie mniej szczęścia przed sobą ale za to mogą spoglądać wstecz. Ja należę do tych drugich i aby patrzeć w tył muszę już używać lornetki. No może nie jakiejś specjalnej ale teatralna już nie starcza. Nie jest jeszcze ani na tyle źle aby ustępowano mi miejsca w tramwaju, nie rozdaję codziennie z samego rana swoich wizytówek pracownikom ale jak by nie patrzył mam już z górki. Dlatego się specjalnie nie śpieszę. Bo i niby do czego?
Zapierając się nogami aby nie przygniótł mnie kamień, który w odróżnieniu od Syzyfa udało mi się wepchać na szczyt, przeglądam sobie zebrany po drodze bagaż. I obok jednej żółtej kartki, którą otrzymałem po drodze z Góry, jest druga pożółkła. Tam sobie zapisałem pewną maksymę a w zasadzie dwie, które przypominają mi o kierunku podróży. Pierwsza z nich brzmi:
Nie obawiaj się doskonałości. Nigdy jej nie osiągniesz.
I druga:
Jeśli jesteś bardzo przeciętny, jeżeli usiłujesz malować bardzo, ale to bardzo źle, twoja przeciętność zostanie dostrzeżona.
Autorem obydwu jest malarz Salvador Dali.
Moim celem jest przeciętność. Jeśli ogarniają mnie wątpliwości to czytam sobie pierwszą.
Łatek
Oczywiście co do światła lampy na wprost czy odbite zdania są podzielone. Ja będę się trzymał swojego i świecił na wprost. Po oczach. Dlaczego? Postaram się to wyjaśnić w dalszej części. Ale nie zawsze światło z lampy będzie się odbijać mimo, że świecimy na wprost. Łatek jest tego przykładem.
Jeśli chodzi o ludzi do pomocy to jeśli jest odpowiedni budżet i można sobie na to pozwolić to jestem jak najbardziej „za” Ale wtedy też można zabrać w plener odpowiedni sprzęt oświetleniowy i wcale nie trzeba go posiadać na stałe, można wypożyczyć. Są odpowiednie firmy.
Jeśli chodzi o aspekty „fotograficzne” pierwszego zdjęcia to w zasadzie prawie wszystko zostało omówione. Prawie bo nikt nie zwrócił uwagi na dwa „detale” Zacznę od drugiego może mało istotnego z punktu widzenia fotografów ale ważnego dla osoby będącej na zdjęciu. Lewe oko dziewczyny ( operuję rzeczywistymi stronami ) jest nieco przymknięte przez co wydaje się mniejsze. Zapewniam Was, że jak skadrujemy bez badyli, listków i jeśli użyjemy najbardziej finezyjnego oświetlenia to z przymkniętym jednym okiem do połowy zdjęcie się nie spodoba. I mało tego nigdy a w zasadzie w większości przypadków nie dowiemy się dlaczego. Kadrowanie i oświetlenie to nie wszystko. Trzeba umieć widzieć twarz.
m_kola- niedomalowany paznokieć to świetne spostrzeżenie! I wielka zaleta abyś to zobaczył podczas fotografowania a nie w domu. To ważna uwaga i myślę, że jeszcze do niej wrócimy.