Aniu, pół forum się zjedzie- sami amatorzy.
Aniu, pół forum się zjedzie- sami amatorzy.
cerkiewki || Beskid Niski || mój wątek || mój drugi wątek|| makro||
Wychodzi się na pole, a nie na dwór o! ||Nadnaczelny Weryfikator TWA i wszystkiego
W moich wątkach można offtopować i grzebać w zdjęciach||Łowca spamerów||
w czasach gdy "profesjonalny fotograf od zdjęć ślubnych" w 90% to zwykly amator posiadający po prostu lustrzanke i otwartą działalność gospodarczą
z e-510 i takimi szkłami oraz lampą dasz rade na 100%skoro ja z e-410 i kitem dałem rade
![]()
jedyny ewentualny problem jaki widze (a z tego co czytałem caly temat to chyba nikt na to nei zwrol uwagi) to, ze czesto koscioly prowadza szkolenia dla fotografow i tylko tacy są dopuszczeni do robienia zdjec na slubiesam bylem swiadkiem jak ksiadz przerwal msze i wyprosil fotografa bo nie mial szkolenia w tej parafi (mlodzi ściągneli profesjonaliste z warszawy)
![]()
E-410 + Zuiko 14-42 + Zuiko 40-150 - - - w szafie jeszcze FED4; FED5; Zenith + Helios 44-2
Bo księża są teraz szkoleni by opodatkowywać zawodowców, szkoleniami
/*...................*/
/* ...........................*/
Legitymacja jest wazna w calej Polsce, nie ma szkolen w parafii! Sa diecezjalne.
czesc.Ch.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Raczej nie chodzi o opodatkowanie, bo oplaty za kurs sa symboliczne, tylko o nauke. Trzeba sie jakos zachowywac w swiatyni.
czesc.Ch.
p.s. gdybym mial zrobic slub w swiatyni sikhijskiej np. zapewne strzelilbym mnostwo gaf, moze nawet wyniesliby mnie stamtad?
Ostatnio edytowane przez chomsky ; 23.07.08 o 00:19 Powód: Automatyczne scalenie postów
Panna Mloda rozmawiala z Popem juz, bez problemu wyrazil zgode zaznaczyl tylko zeby jedna osoba flasha uzywala.
Tak masz racje,ale tu nie o mlodych chodzi tylko o fotografa.
Ode mnie rada.Idz do Popa pogadaj,wytlumacz Swoja sytuacje,zagadaj,ze to najwazniejsza chwila w zyciu,zypytaj jakie momenty w ceremonii najwazniejsze,po prostu pogadaj.Rzuc z piec dych na ofiare na dzien dobry.Zobaczysz pozniej roznice w zachowaniu Popa na ceremoni-bedzie Ci duzo latwiej.
Wazne,zeby mlodym sie foty podobaly,reszta nie ma znaczenia.
Ja ksiedza mialem tak ustawionego,ze jak mnie lampa nie blysla to obraczki kazal jeszcze raz zakladac,ale od kazdego sluba dostawal dole,Zaden fotograf nie mial prawa na oltarzu sie pokazac,nawet z rodziny.Fakt,ze to byly lata 70-te i poczatki koloru,ale system dziala z Ksiedzem tak zawsze do dzis.
Jak powiedzial Kargul:Wszyscy pod sciane,co bedzie to bedzie.
Powodzenia,ten pierwszy raz byc musi.
Ostatnio edytowane przez Mirek54 ; 23.07.08 o 00:42
http://www.renderosity.com/mod/galle...ername=mirek54
I tak Was lubie
OBYWATELGC, nie masz racji. Profesjonalista gwarantuje zaledwie porawne fotki ze ślubu i nie chcę Ci udowadniać, że czasami i ta porawność jest dyskusyjna.
Amator z zacięciem często potrafi zrobić to lepiej i mniej szablonowo.
WildLight, E-510 spokojnie poradzi sobie ze ślubem nawet bez lampy, jeżeli w cerkwi będzie w miarę jasno. Twoja FL-36 to najsłabszy element zestawu. Jeżeli nie znajdziesz nic mocniejszego, to pożyczę Ci FL-50R z zestawem SHV-1.
Chomsky, specjalnie dla Ciebie i nie tylko, wklejam następne fotki z kościoła z wysokim ISO z E-1. Pierwsza fotka pokazuje dokładnie jakie światło zastane było do dyspozycji. Dwie następne są z lampą błyskową i ISO-100, a dwie ostatnie pokazują ISO-800 z ZD-50mm.
Używam lampy Metz 70MZ-5 i jak dotąd nie widziałem sprawniejszej maszyny do produkcji światła.
Pozdrawiam.
Zaglądnijże! - http://www.mariuszsarzynski.pl/
dorjan:
Chyba mamy inne pojęcia profesjonalizmu. Dla mnie pro to gość, który nie powie że "wyszło" tylko 30% zdjęć, zepsuł się aparat albo skończył się prąd. To gość który doskonali swoje umiejętności, stara się wnieść coś ciekawego od siebie i nie robi w ciemno na półautomacie. To, że przytaczacie linki z fotkami takiego czy innego łosia który zarabia robiąc chałę, nie znaczy że jest on pro. Znaczy że na jakiś czas się zahaczył i akurat z tego żyje ale nie musi robić z niego automatycznie profesjonalisty.
Profesjonalizm rozumiem jako całokształt podejścia do zagadnienia i do klienta a nie tylko zarobkowanie byle szybciej, niekoniecznie dobrze.
Patrząc na Twoje fotki zastanawiam się czy ślub brała balustrada czy Młodzi. Gdzie widać twarz Młodej? Wydaje mi się, że jeśli wysuwasz tezy, powinieneś pokazać odpowiednie przykłady. Nie jest zdrowo pisać każdemu że da radę bo ma sprzęt - nie jest to oczywiste. To tak jakby pisać że dowolny zawodnik z tego forum wsiądzie prosto z łapanki do fury rajdowej i objedzie połowę zawodników na trudnym odcinku podczas deszczu.
Mysikrólik:
Takie podejście (aby kilka zdjęć) oznacza chyba akceptację bylejakości? Ktoś miałby biegać po ołtarzu i między ławkami żeby w efekcie dać kilka zdjęć? Mogę rzucić z miejsca 2-3 linki do portfolio gości z PL którzy powalają swoimi zdjęciami ślubnymi. Nawet jeśli są 2x drożsi od przeciętnej, to efekt końcowy jest tego wart (oczywiście dla osób które chcą w przyszłości pokazywać znajomym zdjęcia a nie chować je w szafie).
Ostatnio edytowane przez KaarooL ; 23.07.08 o 07:56
Nie oznacza. Ja po prostu nie czuję potrzeby posiadania super ekstra zdjęć profi, w których ogromną rolę odgrywa pomysł. A pomysł może mieć każdy. Ale podkreślam - tak uważam ja. Rozumiem ludzi, którzy chcą. Ja chcę jedynie mieć ładne, porządne jakościowo zdjęcia - i przekonałam się nie raz, że do tego wystarczy mi dobry amator z zacięciem.Ale ja robię wszystko po swojemu. Tak samo nie chcę wesela na 100 osób i tańców do białego rana.
Chcę skromnej uroczystości, z której wyniosę porządne zdjęcia. Na plener mam swój pomysł, który chcę zrealizować sama.
(dobra, nie rozpizdrzam wątku)