Odpuść sobie te wszystkie chusteczki, płyny itd. - zastosuj to co proponują koledzy wyżej. Używaj jakiejś mikrofibry, nie koszulki czy sweterka![]()
Odpuść sobie te wszystkie chusteczki, płyny itd. - zastosuj to co proponują koledzy wyżej. Używaj jakiejś mikrofibry, nie koszulki czy sweterka![]()
Też głosuję na kombinację: chuch + mikrofibra, ale, uwaga, koniecznie najpierw trzeba soczewkę odkurzyć, bo inaczej można ją w czasie przecierania porysować. Ja odkurzam gruszką foto, a w razie potrzeby poprawiam jeszcze pędzelkiem z Lenspena.
No i wycierać należy b. delikatnie, jak coś nie schodzi zazwyczaj pomagają kolejne chuchy.
Podepnę się pod temat. Mikrofibra jest najlepsza - bez dwóch zdań. Jednak po pewnym czasie jej skuteczność maleje - szmatka się brudzi i pozostawia smugi. Ponoć mikrofibrę można prać - robił to ktoś - jak to zrobić, żeby nie było smug - płyn do mycia naczyń czy coś innego?
Alicja & E-330/14-45/40-150/FL50R & D7000/18-200/70-200f2.8/50f1.4
My life is brilliant (-: But it's time to face the truth... Umiesz liczyć? Licz na siebie.
"Fotografując staraj się pokazać to, czego bez ciebie nikt by nie zobaczył." Robert Bresson
Isopropanol nie rozpuszcza plastików z których są robione obiektywy.
Jeśli są tłuste plamy po paluchach na szkle to po wytaciu szmatką nie usuwamy wszystkiego . Część tego tłuszczu zostaje rozmazana na soczewce w postaci cieniutkiej warstwy. Może to powodować ciekawe załamania światła na tej warstewce.Lepiej zwilżyć jedną szmatkę isopropanolem i przetrzeć delikatnie szkło a następnie drugą przetrzeć do sucha.
Pzdr
Czyszczenie szkła aktualnie założoną koszulką zawsze mi się sprawdzało i nie mam rys czy plam. Chuch, okrężnymi, delikatnymi ruchami przecieramy i po problemie.
Tylko swieża musi być i bawełniana.
Nylon odradzam![]()
Oczywiście, że obiektyw się kurzy, a mówiąc ogólniej brudzi się od różnego fruwającego drobiazgu, np. pyłku kwiatowego, piasku, pyłu itp. Zdejmujesz dekielek z obiektywu tylko na moment przed zrobieniem zdjęcia? Ja czasem mam aparat w ręce lub na szyi przez kilka godzin i wtedy obiektyw nigdy nie jest zasłonięty dekielkiem (tylko czasem jakimś filtrem i prawie zawsze "tulipanem"). Zależnie od środowiska, w którym jestem, po takiej sesji na przedniej soczewce znajduję mniej lub więcej różnych "drobinek".
Zauważ, że to samo dzieje się nieraz z okularami, gdy pochodzi się w nich dłużej po dworze...
Ostatnio edytowane przez kociasek ; 4.08.08 o 14:34