Witam. Z pewną taką nieśmiałością, ale postanowiłem ulec pokusie "fotograficznego ekshibicjonizmu" (w pozytywnym sensie tego słowa) i pokazać kilka moich fotek. Dorobku dużego nie mam, mimo iż E-510 mam od września zeszłego roku - ot, powszechny brak czasu. No ale... Postanowiłem coś tam pokazać, licząc na rady bardziej doświadczonych - gdzie, co poprawić, żeby było lepiej
Jak tylko odebrałem moją pierwszą w życiu lustrzankę (wcześniej był C-4000Z, C-2000, jeszcze wcześniej typowe "mapłki"), pierwsze co - wyciągnąłem dzieciaki "w plener".
Wyszło z tego m.in. to:
01.
Tu próbowałem bardziej ambitnie pokomponować coś w pociągu przy zachodzie słońca
02.
Trafił się struś z dwoma jajami. Ale jakoś mi sam struś nie pasował, zostawiłem więc jego cień...
03.
Próbowałem też "klasycznych" zabaw z zachodem słońca...
04.
I trochę z palmami na urlopie... (tu musiałem w górę pociągnąć, bo dół był bardzo nieciekawy - śmietnik itp.)
05.
I na koniec (na razie) próby łapania światła zastanego podczas nocnego przedstawienia... (duża odległość tu była, widownię od sceny dzieliło sztuczne jeziorko z fontannami) Tu nie miałem zbytnio warunków, bo nie można było focić
więc fotka z ręki, nie na statywie...
06.
To by było na tyle na razie. Krytyki się nie boję, nie szczędźcie jej, jeśli trzeba![]()