Na szkiełka chuch i szmatka do optyki. Korpus i obudowę obiektywów dobrze czyści się szmatką do przecierania pupci niemowlaków. Dodatkowy plus tej pieluszki to miły zapach który pozostawia![]()
Na szkiełka chuch i szmatka do optyki. Korpus i obudowę obiektywów dobrze czyści się szmatką do przecierania pupci niemowlaków. Dodatkowy plus tej pieluszki to miły zapach który pozostawia![]()
Chuch i znoszony ale świeżo wyprany, bawełniany T-shirt.
Kurcze, a mnie zapach tych szmatek odrzuca, odkąd dzieciaki przestały używać pieluch... Jakoś ten może i miły zapach kojarzy mi się tylko z pełnym pampersem... (mieliśmy okres, kiedy dzieciaki dostawały żelazo, a wtedy taki pampers zamienia się w okrutną broń chemiczną masowego rażenia...)
U mnie jest to tylko chuch (ew. nasączony alkoholem) plus szmatka do okularów albo właśnie miękki czysty t-shirt (ale t-shirt potrafi mazy zostawić, pewnie to kwestia zmiękczającego płynu do prania)
Sebastian_T
a ja ostatnio widziałam, że jest coś takiego jak http://www.foto-tip.pl/sklep/lenspen...yc-p-1241.html pióro do czyszczenia optyki i matryc, z jednej strony ma delikatny pędzelek do usuwania pyłu i kurzu, a z drugiej strony elastyczną końcówkę czyszczącą także myślę, że precyzyjnie może czyścić obiektywy, używał ktoś czegoś takiego, wydaje się być chyba dobrym sposobem do czyszczenia, na pewno lepszym niż jakaś zwykła szmatka do obiektywów?
Ja mam takiego lenspena do matryc, ale używam raczej właśnie do optyki.
Mam wrażenie że nie usuwa tłustych śladów, którym trzeba pomóc izopropanolem, czy innym alkoholem.
"Bez muzyki życie byłoby pomyłką." ~ Wilhelm Friedrich Nietzsche
E-M5 + Pen E-P3 + Lumix 20/1.7 + Oly 12-40/2.8 + 45/1.8 + 40-150 + manualne macro +7.5/3.5
moja galeria: http://nightelf.org Prawa Ręka Egzekutora-Skarbnika TWA
Matrycy to ja bym sam nie czyścił, co najwyżej dmuchnął gruszką. To samo z matówką. To delikatne elementy i łatwo jest przedobrzyć. Wbrew pozorom zwykła ścierka z mikrofibry jest bdb rozwiązaniem. Raz na jakiś czas trzeba ją tylko przepłukać.
Ja korzystam z takiego lenspena. Zabieram go ze sobą przy okazji każdego wyjścia w plener. Jako podręczne rozwiązanie jest super.w domu to jednak płyn do czyszczenia optyki i ściereczka.
"Jeżeli nie jesteś zdolny widzieć więcej ponadto co widzialne, nie możesz zobaczyć niczego" - Ruth Bernhard
Lenspen jest dobry. Nigdy nie miałem bardzo tłustego obiektywu tylko plamki od deszczu i jakieś tam lekkie maźnięcia paluchem i z tym sobie radzi świetnie z jednym zastrzeżeniem, zawsze mi po lenspenie zostają (w miejscu gdzie skończyłem czyszczenie i oderwałem go od powierzchni szkła) takie mikro-pyłki i je zbieram jednym ruchem czystej mikrofibry. Ogólnie polecam wynalazek.
Smarkacie na obiektywy? W normalnych warunkach problem czyszczenia obiektywu pojawia się raz na kilka lat. Szmatki w plener i do domu, to raczej w kategoriach jakiejś fobii. Chyba, że ktoś foci żużel szerokim kątem![]()
Od optyki mikrofibra i lenspen. Sprawdza się znakomicie. Ostatnio na próbę kupiłem papier do optyki, ale nie polecam.
Matrycy nie czyściłem a powoli by się przydało.