Jolly - świat w obiektywie

[jolly]

No patrzcie, następny kokiet na forum Ty dobrze wiesz, że daleko mi jeszcze do Twoich umiejętności.

[Wiejo]

Wybacz, że tak skrótowo bo jestem w domu tylko przez chwilę i tak jeszcze przez kilka tygodni ale jestem oczarowoany kwiatkami, światłem jakie zastosowałaś i dało to przepiękny efekt. Życzę trwałości weny.

[jolly]

Fiu, fiu !!!
Jak ja wam tego zazdroszcze- takiej latwosci w przeskakiwaniu z tematu na temat. Do tego z powodzeniem i bez problemow. Chyba zaczne cwiczyc na jakichs kwiatkach tez- wszechstronnosc to podstawa. Podoba sie finezja i oszczednosc w kadrze.

K@czy, miło to słyszeć, ale....niestety nie zgodzę się z żadnym twierdzeniem. Nie mam ani łatwości w przeskakiwaniu, ani tym bardziej nie jestem wszechstronna. Staram się, aby moje zdjęcia miały jakiś tam poziom, czy to krajobraz (choć z tym jest najgorzej - lenistwo nie pozwala mi wstawać rano, czekać na wschód słońca, odpowiednie niebo, światło itd.) czy architektura. Ale daleko mi do łatwości robienia takich zdjęć.
Najlepiej jednak nadal się czuję w świecie roślin i to chyba sprawia mi największą przyjemność. Tutaj widzę obraz zanim powstanie. Układam go sobie w głowie, widzę światełko i tylko czasami jest kłopot z dostaniem kwiatka, jak ostatnio z cantedeskią.

Dziękuję wszystkim za wizyty i cieszę się, że się podobały moje ostatnie "wytwory".

Dziś znów kiczyk łąkowy

[Igorra]

Czy ja wiem czy to taki kiczyk

Podoba się

[Lolita]

lenistwo nie pozwala mi wstawać rano, czekać na wschód słońca, odpowiednie niebo, światło itd.

Nie jesteś usamotniona... Mam tak samo

Dziś znów kiczyk łąkowy

Niezły ten kiczyk ale porownując z cantedeskią i tym pod nim (no wiesz, mowa o tym zdjęciu co mi się tak bardzo podobało) wypada nieco gorzej

[aga_piet]

Jolly, najlepsza na wschody słońca jest zima Weź się za pejzaż.
A kwiatki to i o zachodzie możesz robić, żaden problem nie?

[k@czy]

Eeee tam wschody slonca sa przereklamowane
(chyba, ze na biegunie...)

[Sawa]

Cześć Jolly,

Dawno nic nie pisałem, ale systematycznie przyglądam się zróżnicowaniu tematów, które poruszasz w swoich zdjęciach, jak i wyraźnym progresie w kwestii dla mnie nieodgadnionej - badyli. Mirek54 ma zdecydowanie rację - depczesz mu po piętach
Wybrałem kilka postów, które zostały mi w pamięci na dłużej.

Dziś będzie wiosennie - Podobają mi się, i to oba, ten z głębią optyczną na jasnym jak i te na czarnym gdzie światło super wyłuskuje strukturę rośliny.

sejm od środka - a ja mam górę - nic, tylko pogratulować sposobu patrzenia - oczywiście, kwestia odpowiedniego sprzętu nie jest tutaj bez znaczenia, ale spoglądać też trzeba "umić"

upolowałam sikorkę - polowanie udane, czyżbyś należała do tego samego kółka łowczych, co prezydent elekt?

... (półpasożyt)
- Niezwykle urocze zdjęcia tych kwiatów.

dwa spojrzenia na Schlumbergera - Ja przy okazji dowiedziałem się, jak się nazywają te badyla, a i urzekły mnie urodą, jaką oddałaś na fotach - mi osobiście wersja na jasnym tle podoba się bardziej, co nie znaczy ze na ciemnym się nie podoba Wygląda jak wygenerowana komputerowo.

donica - i szukanie światła, bardzo dobre ćwiczenie.

Wrocławskie krasnale - Przeurocze te rzeźby, i trzeba przyznać, że znakomicie je oddałaś na zdjęciach - jednak bycie niewysokiego wzrostu (relatywnie) jest przydatne..

2 kolejne - nocny Wrocław - trochę już było za ciemno, same kadry fajne, pierwszy ciekawszy.

2 kiczyki - światełko po prostu rewelacja, znakomite zdjęcia!

cantedeskia i ten drugi - Kielich na czarnym tle - struktura, światło - super. Mi jednak brakuje jakiejś równowagi w tej czarnej części obrazu. ale to mi. Drugie, z głębią - przyjemne nad wyraz.


kiczyk łąkowy - mi się podoba światło, wyrazisty kontrast, kadr taki sobie.

Kwiecie Fiołku - potwierdzasz swoimi zdjęciami - najlepiej czujesz się w świecie roślin. Widocznie cię lubią, traktują jak swoją

pozdrawiam,

[nevra]

Lubie takie podświetlone chebzie. I niekoniecznie zimą, kiedy łapki grabieją, a odwłoki przymarzają.

[jolly]

Sawa, piękny elaborat. Dziękuję bardzo za tak wnikliwą i pozytywną wypowiedź.

Taka mała wycieczka do Pułtuska. Niestety byłam z mężem, który poganiał