Szare wiewiórki jednak sympatyczniejsze. Ale najbardziej mi się podobają nasze krajowe rude
Stadion pięknie się komponuje z monumentalnymi górami w tle.
Gratuluję spotkania z wielorybem - nie wątpię że zostanie na długo w Twojej pamięci.
Szare wiewiórki jednak sympatyczniejsze. Ale najbardziej mi się podobają nasze krajowe rude
Stadion pięknie się komponuje z monumentalnymi górami w tle.
Gratuluję spotkania z wielorybem - nie wątpię że zostanie na długo w Twojej pamięci.
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
Najwyższy czas kończyć opowieść.
Kolejny dzień rozpoczęliśmy rejsem w kierunku kolonii fok. Foki były, niestety było też bure zachmurzenie, bure morze bure foki i zdjęcia są mało udane.
Następnie udaliśmy się wzdłuż wybrzeża Atlantyku w kierunku Przylądka Dobrej Nadziei. To koniec Afryki, gwoli ścisłości bardziej na południe wysunięty jest Przylądek Igielny. Dla mnie miejsce wpływające na wyobraźnię. Jakoś tak przesuwały mi się przed oczami wszystkie przygody Tomka Wilmowskiego, które połykało się za dzieciaka z wypiekami na twarzy i gdy nie można było nawet marzyć o tym, by zobaczyć te różne miejsca na świecie tak różne od szaroburej końcówki PRLu.
Temperatura wody w Atlantyku- brrr jakoś tak Bałtyk w kwietniu
Ale plaże są przepiękne.
Zwróćcie uwagę jak mały jest dom na tej skale.
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
Ostatnim punktem dnia był rezerwat pingwinów przylądkowych.
Moje zdjęcia: http://forum.olympusclub.pl/showthre...938#post206938
zabawki: OM-1 + 12-100/f4 +100-400+ 12/2 + 20/1.4 . Czasem S 23Ultra
Foki może i bure, ale za to pingwiny świetne! Dzięki za ciekawą relację.
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)