Pustynia Gobi -nazwa przemawiająca do wyobraźni każdego kto podróżował choćby palcem po mapie.
Większa jej częśc znajduje się na terytorium Chin, ale i od strony Mongolii ma swój nieodparty urok. Stepy niezauważalnie przechodzą w obszary jalowe, gdzie rośnie tylko krótka trawa. Za dwie godziny mamy pustynie kamienistą a potem już są diuny czyli wydmy.
tuż pod wydmą płynie rzeczka , jest zielono i pasą się konie.
A przy blasku zachodzącego słońca zjedliśmy kolację w plenerze, przywiezioną w tzw międzyczasie przez naszych kierowców.
w tej części zdjęcia niemal wyłącznie zrobione telefonem.