Rozumiem poczytać... Ale od razu tyle konkretnej wiedzy na temat samego obiektywu... Szczególnie dla nastolatka... Panowie bez jaj... Ja do dziś większość tej wiedzy uważam dla mnie za zbyteczną. Naprawdę ktoś myśli, że dziś nastolatkowi jest to wszystko potrzebne... A może lepiej pokazać, że fotografowanie aparatem może być po prostu przyjemne i proste, że można zrobić o wiele ciekawsze zdjęcia dzięki temu.
Może też najlepiej zostawić sprawy własnemu biegowi. Moje córki aparaty w ogóle nie interesują, mimo, że zdjęcia taty są fajne. Za to mój 4-letni wnuk, póki co chce z dziadkiem chodzić już na zdjęcia. Czy tak będzie w przyszłości? Mam nadzieję, że złapie bakcyla...
Spoko, jednak uważam, że sam fakt, że ktoś poczuł się obrażony niczego nie dowodzi. Ludzie mają różnie ustawiony próg wrażliwości, niektórych obraża brak stosownych zachwytów. Od moderatora raczej bym oczekiwał własnej oceny sytuacji.
Poza tym, to ja Ciebie nawet lubię, a czasem mnie zwyczajnie wq...sz i to jest fajne, najgorszy jest nudny lajf bez emocji![]()
W internecie nie szukam miłości i akceptacji. Te tematy załatwiam w realu. W internecie szukam partnerów do dyskusji.
Aktualnie odpoczywam na autobanie.
Ja bym poszedł dalej. Poznać musi urządzenie, którym wykonuje zdjęcia, jak najbardziej może to być smartfon. Czyli poznać kiedy jak ustawić najlepsza opcję w jego aplikacji, aby zdjęcie wynikowe było takie jakie oczekiwał. I nie, wcale nie musi wiedzieć co to przysłona. Ba, bez tej wiedzy może być świetnym, nagradzanym fotografem . Jestem w stanie wyobrazić sobie, że w przyszłości dzisiejsze ustawienia w sprzęcie foto odejdą do lamusa.
No, w smartfonie wiedza o przysłonie to zbędny balast. Natomiast póki co, jeśli chodzi o focenie aparatem z obiektywem, wiedza o tym co robi zmiana przysłony jest przydatna. Resztę roboty zrobi body.