Optyczne go zamiotło. https://www.optyczne.pl/565.1-Test_o...ro_IS_PRO.html
Skoro do pełnej klatki można zrobić udany obiektyw makro o świetle f/2.8, nie mam wątpliwości, że do matrycy Mikro 4/3 można było zaoferować co najmniej tak samo udany obiektyw makro o świetle f/2.0, który na dodatek byłby wciąż wyraźnie mniejszy i lżejszy. /.../
A skoro firma OMDS zdecydowała się na zaoferowanie obiektywu makro o świetle f/3.5, poniosła bardzo brutalne konsekwencje takiej decyzji. Sprawcą tej brutalności były prawa optyki. /.../
Mówiąc inaczej, decyzja o zastosowaniu światła f/3.5 spowodowała, że użytkownicy tego obiektywu mogą wykorzystać ledwie trochę ponad połowę rozdzielczości, jaką może zaoferować cały system.
Z tych samych przyczyn polecanie fotografom, żeby podpinali do OM System M.Zuiko Digital ED 90 mm f/3.5 Macro IS PRO telekonwertery jest kolejnym nieporozumieniem. Kuszeni jesteśmy imponującą skalą odwzorowania wynoszącą 4:1, ale, co z tego, jeśli pracując w jej okolicach możemy liczyć na maksymalne, efektywne światło wynoszące f/16. A przy f/16 system Mikro 4/3 jest nieużyteczny, bo daje rozdzielczości na poziomie 40–42 lpmm. Tak naprawdę nawet one są tutaj nieosiągalne, bo to jest limit dyfrakcyjny dla tej wartości przysłony. Tymczasem dla omawianego układu jest to maksymalny otwór względny, który wymaga przymknięcia o 1–3 EV, żeby go sprowadzić do optymalnych osiągów. To dla odmiany oznacza, że pracujemy na efektywnych przysłonach f/22–45, absolutnie bezużytecznych w przypadku systemu Mikro 4/3.