Na sprzęcie foto sie sporo traci i z czasem sie straci jeszcze bardziej {mowie tu i zakupie nowego i odsprzedaży po czasie}, bo ludzie już sie przesiedli na smartfony w wiekszości a ja z aparatem na szyi czy w ręku czuje sie jak nie myśliwy na polowaniu, a raczej jak zwierzyna tropiona nieprzychylnym wzrokiem {oby tylko} mijanych po drodze.
Z FF ja sie przychylę do opinii stawiajacej na Sony , ale to każdy musi sobie sam rozważyć, czego oczekuje i co chce uzyskać.
Sony : ergonomia trochę na bakier, menu gorsze niż Olympus, stabilizacja też ale mnostwo obiektywow , także innych, niż sony, lekkich, małych, nieżlych, w różnych cenach i o różnej jakości, do wyboru, do koloru.Ja kupiłem mały korpus {7c}, ktory przy olympusie omd om-5 wydaje sie jednak spora kobyłą, ale w porownaniu do innych FF jest niewielki i w połączeniu z małą stałką nie ciąży za mocno na szyi.AF jest ok., wizjer moglby być lepszy ale tu można pomyslec o A7iii {lepsza ergonomia itp.}lub A7riii jesli komuś rozdzielczości brakuje.
Jeśli jest możliwość "pomacać" sprzęt przed zakupem to bezwzględnie warto to zrobić, nic nie zastąpi bezposredniego odczucia.