Nie znam się w ogóle na filmowaniu. Zerowe doświadczenie i wiedza w temacie. Ale postanowiłem się pobawić i nagrać ojca z synem na pontonie. Krytyka / wszelkie porady mile widziane. https://youtu.be/QLbqIIu2NFw
Przejawy frustracji: mój wątek ze zdjęciami. www.fotografianowoczesna.pl
Fabuła spoko. Radę dam, nie znam się, ale dam: źle wygląda ten osobnik (Ty?) odwracający głowę - trochę to wygląda, jakby łódź przed kimś uciekała - jest przez to trochę nerwowo, a chyba miało być na luzaku. Po drugie, jakkolwiek głupio by to nie brzmiało - filmu (dobrego) nie robi dobry obraz, tylko dobry dźwięk.
@koza, jasne, masz rację co do dźwięku, może kiedyś podłożę jakiś, bo nagrać nie było możliwości niestety. Co do osobnika to nie ja, mnie na pontonie nie było, ja sterowałem dronem z brzegu. Myślę żę mówisz o moim synu który traktował to całe wydarzenie jako wyścig drona z pontonem Moim zdaniem to było na luzie bo na dużym ekranie widać jak młody się śmieje i cieszy (film nagrywany w 4K). No ale to oczywiście subiektywne wrażenie.
Jeśli chcesz dobrą lekturę o tworzeniu filmów, to polecam Digital Filmmaking od Mercury Learning and Information. Fantastyczna lektura (chociaż stara, ale to nic nie zmienia), inspirująca i dająca pojęcie o co w filmie chodzi. A co do filmu, to ja mam tylko biedne FHD.
Dziękuję bardzo, chętnie przeczytam może coś mi zostanie w głowie
Powiem Ci, że dzięki tej książce kupiłem sobie aparat Olympusa .
Zamieszczone przez m_a_g Nie znam się w ogóle na filmowaniu. Zerowe doświadczenie i wiedza w temacie. Ale postanowiłem się pobawić i nagrać ojca z synem na pontonie. Krytyka / wszelkie porady mile widziane. https://youtu.be/QLbqIIu2NFw No cóż... Ze mnie też żaden filmowiec. Nie mam tyle cierpliwości, aby z małych "klocków" klipów budować opowieść. Bo film to opowieść, którą trzeba budować według określonych zasad. Najważniejszą jest chyba plan według którego budujesz narrację przekazu. Upraszczając sprawę, jak to w szkole było, wstęp, rozwinięcie i zakończenie.... Chyba coś w tym stylu. A drugą ważną sprawą jest stosowanie krótkich ujęć. Oczywiście jeśli nie chcesz zanudzić i zamęczyć widza. Jeśli jakieś ujęcie jest interesujące i nie chcesz go "stracić" podziel je na mniejsze części. Treści mówiącej o filmowaniu jest tak dużo, że nie jest problemem coś rozsądnego znaleźć w internetach. Ja jak wspomniałem, nie mam cierpliwości do dłubania w Da Vinci. Po godzinie jestem zmęczony jakbym obrobił ze sto zdjęć. Oczywiście ważna jest wprawa i praktyka. Ale mimo to nie ciągnie mnie do takiego realizowania się. Nawet mimo zalegających gigabajtów materiału na dyskach.
Jeśli nawet jesteś w mniejszości, prawda zawsze pozostanie prawdą.
Zasady na forum