Założyłem wątek o "Kanarach" ale przecież "nie zawsze musi być kawior"
Zazwyczaj odbywam zdecydowanie krótsze fotograficzne wędrówki - chociaż zdarza się, że poniesie mnie heeen daleko.
Ale kiedy jestem w domu, to wypuszczam się na Mazowsze - skąd mój ród
Stąd też taki tytuł tego wątku - zapożyczony z książki Lechosława Herza.
Autor na pewno Wam znany - jeśli mieliście w swoich rękach przewodnik po Kampinosie, to na 90% jego autorstwa.
U mnie obok tego przewodnika stoi jeszcze "Klangor i fanfary..." i "Wardęga..." właśnie.
To opis najbliższych mi miejsc - w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od Warszawy.
"Wardęga..." jest mi bliska szczególnie, bo autor w jednym rozdziale powołuje się na słowa mojego nieżyjącego już Taty -
który kiedyś "popełnił" wstęp do książeczki o Mrozach - niewielkim miasteczku na wschodzie Mazowsza.
Czytam to zawsze z wielkim wzruszeniem...oczywiście ten przewodnik po Mrozach i okolicy też jest w mojej biblioteczce.
Dobra dosyć tego "bajdurzenia" - przejdźmy do zdjęć.
Będę się starał przeplatać zdjęcia aktualne z historycznymi - trochę się ich uzbierało przez lata.
A zaczniemy od reklamy miejsca, w które mam nadzieję uda się Was jesienią zaprosić - czyli od Kampinosu.
Dziękuję za wypowiedź i zapraszam do wędrowania razem ze mną
1.
2.
3.
![]()