Ciekawa turystycznie ale wydaje mi się, że nie bardzo zamieszkana z uwagi na dość surowe warunki.
Ciekawa turystycznie ale wydaje mi się, że nie bardzo zamieszkana z uwagi na dość surowe warunki.
pozdrawiam Wiejo
Na każdej wyspie jest bardzo podobna sytuacja - pusty "interior" i zazwyczaj gęściej zamieszkane wybrzeże.
Większe miasta położone są nad samym oceanem - raz, że środek wysp zajmują zwykle góry (zazwyczaj pochodzenia wulkanicznego), a dwa, że ludzie żyją przede wszystkim z turystów, a ci w swojej masie wolą plaże i wodę.
Dlatego pokazywane na zdjęciach miejsca wyglądają na odludne.
Zresztą nawet jak miejsce jest bardziej cywilizowane, to ja zazwyczaj odwiedzam je o takiej porze (wschód słońca) że ludzi jest jeszcze mało.
Dokończę Roque Bentaiga tym razem zdjęcia spod samej góry.
37.
38.
39.
40.
Robimy przerwę z Gran Canarią i wrócimy na Teneryfę.
Moje ulubione miejsce na wczasy na wyspie to miejscowość Puerto de Santiago położone niedaleko Los Gigantes.
O "Gigantach" jeszcze będzie, a teraz coś o Puerto de Santiago. To miasteczko ciągnące się wzdłuż wybrzeża z jedną z "najlepszych" plaż na wyspie.
Użyłem cudzysłowu, bo plaża jest jak prawie wszystkie czarna, a Atlantyk w tym miejscu za ciepły nie jest...
Z Puerto de Santiago w stronę La Arena biegnie świetna promenada - przechodząca właściwie ścieżkę - kiedyś szutrową, obecnie wyasfaltowaną i częściowo oświetloną.
Wspaniale się po niej rano biega...
Ale jest tam też jedno miejsce, które zawsze odwiedzam. W ocean wpływała tam lawa w której woda rzeźbi teraz kanały, tunele i korytarza.
Najfajniejszy jest długi na kilka metrów kanał w który woda wlewa się z wielka siłą i rozbryzguje o skałę.
Chwila nieuwagi - i człowiek i sprzęt może być cały mokry, dlatego niełatwo tam zrobić dobre zdjęcie.
Próbowałem wiele razy - z różnym skutkiem.
41.
42.
43.
Przelewająca się woda pomiędzy skałami daje dużo uroku i w swej niby łagodności pokazuje ogromną moc. Poprzednia seria pokazała, że nawet na tej wulkanicznej ziemi są oazy zieleni a przy nich zamieszkałe osiedla.
pozdrawiam Wiejo
Ładnie i zarazem tajemniczo to wygląda.
pozdrawiam Wiejo
Fajne jest ostatnie. Na przedostatnim nie mogę złapać skali.
Niedługo jadę ( ) po kolejny zestaw wrażeń i fotek - ale zanim będą nowe to wrócimy do "staroci".
I na Teneryfę - tym razem na jej północną część - góry Anaga.
To trochę "inna" Teneryfa - zielona, bo często skryta w chmurach i w deszczu.
Jak na całej wyspie są tam fantastyczne drogi, którymi warto się przejechać dla samej przyjemności kierowania - kręcenia serpentyn i podziwiania widoczków.
Jedno z bardziej znanych miejsc w tej części to miasteczko Taganana.
Tak się prezentuje widziane "z góry".
52.
53.
54. Góry Anaga skryte w chmurach
55. I trochę mniej zachmurzone