Jak jeszcze pracowałem, to nasze dziewczyny z laboratorium robiły m.in. analizy mąki, pobieranej bezpośrednio z młyna.
Badania biologiczne były prowadzone w kierunku m.in. wołków zbożowych i.t.p. robali, a także badania chmiczne. Nie przypominam sobie aby o aluminium coś było mówione.
Faktem jest, że jest różnica między mąką z młyna a mąką z supermarketu.