To ja chyba niedowiarek (w te możliwości matryc) jestem, bo nie wyobrażam sobie fotografowania na przykład o wschodzie słońca bez filtrów.
Alternatywa to hdr - ale moim zdaniem traci się wtedy na dynamice zdjęcia, albo naświetlanie na światła i na cienie i składanie w programach graficznych - a to nie jest coś co szczególnie lubię i umiem robić.
Bardzo przydaje się odwrócona szara połówka, szczególnie kiedy mamy jasny pas czystego nieba na który właśnie wschodzi słońce, pod nim ziemię lub wodę a nad nim pasmo chmur.
Zdarza mi się szare połówki stosować także w ciągu dnia - właśnie w górach, kiedy mam jasne niebo (nieważne niebieskie czy pochmurne) i kryjące się w cieniu stoki.
Nawet przy najlepszej matrycy nie wystarczy w takim przypadku jedno zdjęcie - a dzięki filtrowi bardzo często tak.
Ale się nie upieram, że to najlepszy sposób - jak ktoś sobie dobrze radzi z obróbką (stosowaniem masek) to pewnie osiągnie to samo, a może nawet więcej.