Witajcie
Łukasz - taka zamiana to jak z malucha na porschePrawda jest taka, że wszystko co inne, nowe cieszy. Najgorsza jest monotonia, szczerze mówiąc, to jestem rozczarowany przekrojem gatunkowym przy jadłodajni, kilka miesięcy regularnego karmienia, ostra zima, a bywalcy ci sami. Na pewno wiele zależy od miejsca czatowni - w linii prostej, jakieś 200-400m przy drugiej czatowni miałem już inne gatunki, byłem pewny, że z czasem tutaj też podlecą - i chociaż słyszę taką czubatkę, to nie ma zamiaru się w tym miejscu stołować. Być może powodem jest także rzadkie otoczenie drzew, skraj lasu przy polu - drobnica jest bardziej spłoszona - tak domniemywam.
Dzięki chłopaki za wpisy.
pzdro