Zdjęcia syna i mamy bardzo mi się podobają. Subtelne, niebanalne. Przynajmniej ja tak je odbieram. Gratuluję zdjęć, a przede wszystkim powiększenia rodziny.
Z ptakami dzieje się ostatnio coś niedobrego. Nie tak dawno Mysikrólik uchwyciła mewę w "ciasnych butach", a tutaj kolejny "zmęczony" osobnik.