Policja nie czepiała się mnie.
Nie miałem też plakietki dziennikarskiej.
Miałem maseczkę założoną.
Policjanci zatrzymywali chyba każdą osobę która była bez maseczki. I spisywali te osoby.
Trochę miałem obawy czy mnie nie wylegitymują za nie trzymanie dystansu. Musiałem się przecież kręcić między manifestantami robiąc zdjęcia.
No ale nie czepiali się mnie.
A tak w ogóle, to raczej traktowali mnie jako gościa z aparatem fotograficznym który zdjęcia chce robić, a nie protestować.