Mnie nieustannie zdumiewa (ale i wkurza) jak protestujący wszystkich maści (ale ci z tzw. prawej strony szczególnie) epatują znakami polskości - flagi, zwycięskie znaki, kotwice ...
Ciekawe czy mają jakiekolwiek pojęcie co te znaki znaczą.
Przypomina mi się jak kiedyś Leszek Moczulski (był taki polityk) mówił "Ja i Piłsudski od zawsze uważaliśmy, że ..." i tu szły różne przykłady.
przy czy oczywiście Pan Moczulski urodził się lata po śmierci Piłsudskiego.
To samo obecni protestujący różnej maści - wykorzystują różne znaki z historii - ciekawe na podstawie jakiego prawa?
Chcesz tworzyć nową historię - wymyśl nowe swoje znaki, choćby takie jak " ***** *** " - chociaż uważam że to hasło za zbyt wulgarne i osobiście wolę wersję "brzydki *** "