FB to tylko narzędzie, więc siłą rzeczy nie może być autorytetem. To, jak narzędzie jest wykorzystywane, zależy tylko od jego użytkowników. Jest tam oczywiście mnóstwo przykładów na wszystko to, co wymieniłeś, ale to się zdarza wszędzie. Są tam też i zamknięte grupy, w których udzielają się fotografowie, których cenię i naprawdę ciężko tam zbudować sobie reputację na gniotach, bo poziom jest wysoki. Temat jest ciekawy, ale raczej na inną dyskusję, bo za bardzo nie widzę jego związku z JPEGami.