Wiesz. Jaką ja rodzinę mam to wiem. Przez te wszystkie lata które z nimi przeżyłem to wiem .
Ten mój szwagier mówił ostatnio iż trochę lepiej się czuł i chciał do pracy już w czwartek iść. Moja matka mówiła mu że ma w domu siedzieć a nie zarażać inne osoby.
No to w domu został . Teraz jest w szpitalu.
Moja druga siostra która jest w Niemczech szczepiła się pierwszy raz kilka dni temu, razem ze swoją córką.
Szczepiły się obie tylko dlatego że zagrożono im w pracy zwolnieniem , jeśli się nie zaszczepią.
W pracy u mnie , zresztą też są osoby podobnie myślący.
Jakiś czas temu w moim ulicznym wątku pokazywałem zdjęcia z protestu z Katowic , osób które nie chcą się szczepić .
Jeden z moich kolegów brał udział w tym marszu dość aktywnie. Do pracy przyszedł z chrypką . Tak krzyczał na tym marszu przeciwników szczepień.