Lubię wertykalne piony i horyzontalne poziomyW moim wątku, można "grzebać" w moich zdjęciach.Główny Prostownik TWA
Niestety, nie odnajdę tak na już badań angielskich specjalistów, którzy to opisali. Powstała tam jakaś komisja po poprzednich lokdownach. Ocena była przytłaczająca. Stwierdzili. że użyto "straszenia" zbyt agresywnie i zbyt często. Efektem było znieczulenie, zaprzeczenie i autoagresja. Być może skutkiem tych badań jest obecna polityka tamtejszego rządu. Nasz idzie obecnie w tym samym kierunku. (Bardzo proszę, nie banujcie za politykę).
Wyobraź sobie osobą słabszą psychicznie od Ciebie. Wychodzi z domu do sklepu, musi jechać autobusem, musi przejść przez pasy. A dookoła SAMI NIEBEZPIECZNI! Długie przebywanie w tym stanie prowadzi do PTSD, podobnie jak u żołnierzy. I tak - nie żartuję. Ludzie płacą za to zdrowiem, również fizycznym. Ciekawe byłoby badanie, jak ciągłe straszenie i stres wpływa na osłabienie organizmu i większa zapadalność na choroby wirusowe. W tym kowid.
Błąd. Nie 69% tylko niecałe 9% (216 osób - oczywiście o 216 za dużo, żeby była jasność).
9% wypadków. 9% ofiar śmiertelnych.
Ostatnio edytowane przez ToTom ; 26.11.21 o 14:25
OK, rozumiem co miałeś na myśli, choć nie podzielam tych argumentów.
Nie mam poczucia straszenia, raczej rzeczowego informowania. Covid jest faktem i wszelkie informowanie o sytuacji z nim związanej, nie jest straszeniem jakimś wyimaginowanym "czarnym ludem".
Właśnie dlatego, że nie wiem na ile bezpieczni są ludzie dookoła a jednak trzeba z domu wyjść uważam, że jedynym sposobem zmniejszenia ryzyka załapania Covida jest zaszczepienie się.
Tak jak ryzyko potrącenia na pasach można zmniejszyć przez przechodzenie na zielonym, po uprzednim rozejrzeniu się. Nie wykluczyć ryzyka ale je zmniejszyć.
Lubię wertykalne piony i horyzontalne poziomyW moim wątku, można "grzebać" w moich zdjęciach.Główny Prostownik TWA
Czy ktoś z Was wie dlaczego skrócono czas odstępu między drugą a trzecią dawką szczepionki z 6 m-cy do 5?
Jakieś medyczne wskazania? Zalecenia producentów czy kogoś innego?
Chyba mi umknęła ta informacja o ile w ogóle była podana![]()
I czy doszczepiać się już po 5 miesiącach czy jednak poczekać dłużej?
Masz rację, opierałem się na artykule, którego autor źle przytoczył dane.
Ale można na to spojrzeć z drugiej strony: 0,5% kontroli drogowych kończy się wykryciem pijanych kierowców, więc można przyjąć, że taki ich odsetek jeździ po drogach (nie znalazłem dokładnych danych z całego roku dla całej Polski, jedynie wynik 9000 kontroli z jednego województwa, ale przyjmijmy, że nie odbiega on znacząco od średniej krajowej). Jeśli trzeźwych kierowców jest 200-krotnie więcej, a powodują oni "jedynie" 11-krotnie więcej wypadków śmiertelnych, to i ile bardziej prawdopodobne jest zabicie kogoś pod wpływem alkoholu niż na trzeźwo?
Innymi słowy: wypadków śmiertelnych spowodowanych przez pijanych kierowców jest relatywnie mało nie dlatego, że spożycie alkoholu nie zwiększa prawdopodobieństwa udziału w wypadku, tylko dlatego, że na całe szczęście pijani kierowcy stanowią jedynie skromny odsetek uczestników ruchu drogowego.
www.epicure.pl | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | daj lajka
Ty jesteś dojrzałym człowiek z zapewne ugruntowanym światopoglądem i odpowiednią "dawką" pewnością siebie. Jesteś odporny na to, że od dwóch lat co kilka minut z każdego medium pada liczba zakażony, chorych, pod respiratorami, na OIM itp. itd. Dodatkowo są to liczby bezwzględne, które nie każdy umie sobie odpowiednio przetworzyć. Powiedzieć, że w Polsce zmarło 40 osób w wieku 40-50 lat i pozostawić to bez komentarza to trochę inaczej, niż powiedzieć, że jest to promil Polaków w tym wieku a szansa na zgon zdrowego, młodego jest jak zginąć w katastrofie lotniczej (podaję jako przykład komentarza, proszę mi tego potem nie wytykać).
Pokazywane były masowe groby (fakenewsy) i setki jak nie tysiące obrazków mających przekonać, że jutro na chodnikach będą leżeć trupy a pojutrze będzie koniec świata.
Ale Ty to nie oznacza "każdy". Ludzie są realnie i rzeczywiście przestraszeni. Boją się spotkań z wnukami itp. itd. Nawet, jeśli nie chodzą zapłakani i albo po nich tego nie widać, to nie oznacza, że nie żyją w permanentnym stresie. Zazwyczaj dzieciak w szkole zachowuje się poprawnie a wieczorem popełnia samobójstwo. Depresji nie widać na czole.
Jeszcze raz podkreślam, że ani raz nie napisałem przeciwko szczepieniu się i wydaje mi się, że tu mamy zgodność. Kto chce i może niech się szczepi.
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
Nie będę się sprzeczać i pewnie masz rację.
Raczej chodziło mi o:
1. Patrząc na realne (bezwzględne) dane, więcej szkody i śmierci spowodowali trzeźwi niż pijani. Ale to pijani w opinie publicznej są niebezpieczni (i niech tak zostanie, nie mam nic przeciwko).
2. Ten sam mechanizm stosuje się do bezobjawowych. Są określani jako niebezpieczni. Bo tak jak pisałem, póki co, nie umiemy rozróżnić zaszczepionych od niezaszczepionych.
Tylko dlatego, że pijanych wsród uczestników ruchu drogowego jest 200-krotnie mniej, prawdopodobnie dzięki kampaniom społecznym podnoszącym świadomość. Pijani są niebezpieczni, dużo bardziej niż trzeźwi, czemu nie zaprzeczają statystyki wypadków, jeśli tylko się je rozumie.
To jak z paleniem papierosów. Połowa przypadków wykrytych nowotworów dotyczy osób niepalących, ale palacze stanowią "tylko" ok. 20% społeczeństwa. I są to dane dużo bardziej korzystne dla palaczy, niż dla pijanych kierowców (ryzyko zachorowania na raka przez palacza wciąż jest mniejsze, niż ryzyko spowodowania wypadku przez pijanego kierowcę). Mimo to wiedza o negatywnych dla zdrowia skutkach palenia jest powszechna, kampanie społeczne wciąż o tym mówią, a jakoś nikt nie czuje się zastraszony, a nawet jeśli, to ma wybór - może nie palić. Podobnie jest w przypadku covid - można się zaszczepić. Jest to dużo prostsze niż rzucenie palenia i skuteczniejsze (szczepionka w większym stopniu chroni przez zakażeniem niż niepalenie przed zachorowaniem na raka). Przypadków zakażenia koronawirusem było w ostatnim roku ponad stukrotnie więcej, niż przypadków raka płuc w 95% powodowanego paleniem. Dlaczego więc informowanie o skutkach braku szczepień miałoby powodować strach i depresję większą, niż informowanie o skutkach palenia? Strach wynika wyłącznie z niewiedzy, co świadczy tylko o tym, że informacji i edukacji potrzeba nam jeszcze więcej.
www.epicure.pl | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | daj lajka
Niestety - zachorować może obecnie każdy - zaszczepiony i niezaszczepiony.
Prawdopodobieństwo dla każdego zapewne będzie inne, ale nie ma tak że 100% zaszczepionych nie zachoruje.
Dla mnie - a myślę, że i o tym myślą rządzący w krajach, które wprowadzają obostrzenia - ważne jest to, że niezaszczepieni chorują ciężej.
Bardzo przydałyby się takie dane, ilu niezaszczepionych jest wśród: chorujących łącznie, chorujących ciężko (pod respiratorem) i umierających.
Bo z tego co mówią lekarze (np. dyrektorzy szpitali) to niezaszczepieni we wszystkich powyższych kategoriach stanowią ponad 90%.
Wczoraj słuchałem dyrektorki jakiegoś szpitala (nie pamiętam niestety konkretnie), która powiedziała, że u niej nie umarł NIKT kto był zaszczepiony. A zgonów ma w szpitalu kilkanaście razy więcej niż "standardowo" (wiem, okropnie brzmi) - niestety głownie przez Covid.
Te najcięższe przypadki, wymagające długiego leczenia powodują, że coraz więcej szpitali nie ma jak się zając "zwykłymi" pacjentami (zawały, udary, planowane operacje), którzy przez to cierpią i niestety w iluś tam przypadkach mogą też umrzeć.
To jest coś, czego nie jestem w stanie spokojnie znieść - nazwę to łagodnie - egoizmu niezaszczepionych.
Dlatego uważam, że powinny być dla nich wyraźne ograniczenia, a wręcz powinni ponosić dodatkowe koszty.
Przez analogię do pijanych kierowców - jak spowoduje wypadek po alkoholu, to ubezpieczyciel, mimo że masz OC nic nie zapłaci.
I to samo powinno być z niezaszczepionymi - zachorujesz - płacisz. Oczywiście należy wyłączyć tu tych, którzy zaszczepieni z przyczyn medycznych być nie mogą.
Ale żeby coś takiego zarządzić, trzeba mieć tzw. "cojones", a nie widzieć tylko słupki poparcia....
Ostatnio edytowane przez August68 ; 26.11.21 o 16:12
Po prostu ludzie wiedzą, że po pijaku mogą zabić.
Wiedzą, że paląc zabijają siebie i innych.
I mają to w d...
Mam nadzieję, że za czas jakiś, tak samo zobojętnieją na panikę kowidową. Zwyczajnie będą mieli to w d...
A póki co z powodu paniki umarło więcej osób niż z powodu kowida. Jedynej panującej nam choroby.
Ordynator szpitala kowidowego w Łodzi: obecna fala jest dużo łagodniejsza w moim szpitalu niż poprzednia. Nie ma też więcej dzieci niż poprzednio.
To była rozmowa z Kubą Strzyczkowskim w Radiu 357.
Moi znajomi ratownicy z pogotowia: W porównaniu z wiosną mamy teraz luz. Można spokojnie wyjść z karetki w czasie dyżuru, co poprzednio się nie zdarzało.
Oczywiście dzięki szczepieniom (powie jeden) lub jak to zazwyczaj bywa z wirusowymi chorobami (powie drugi).
Ostatnio edytowane przez ToTom ; 26.11.21 o 16:18
Tylko, że w przypadku pijanych kierowców Państwo nakłada takie kary, że większość się zastanowi zanim wypije i wsiądzie do auta. W wielu przypadkach to wyłącznie perspektywa kar działa, a nie rozum czy rozsądek.
W przypadku palaczy Państwo też potrafiło wydać zakazy palenia w miejscach publicznych, zamknąć palaczy w wyznaczonych strefach itp...
Mam nadzieję, że w tym przypadku Państwo wreszcie przestanie mieć to w d... i zareaguje właściwie.
Bo ta obecnie jedynie panująca choroba powoduje, że umierają niewinni, których właśnie ci zobojętniali na wszystko mają w d...
Przepraszam, za to uniesienie, ale mój przyjaciel zmarł dlatego, że w odpowiednim czasie nie było dla niego miejsca w szpitalu.