poieram Chomskiego w 100%
Swoją drogą zauważyłem, że im bardziej ktoś jedzie na Olka czy 4/3 tym bardziej się z niego cieszę![]()
poieram Chomskiego w 100%
Swoją drogą zauważyłem, że im bardziej ktoś jedzie na Olka czy 4/3 tym bardziej się z niego cieszę![]()
Brawo chomsky !!!
/*...................*/
/* ...........................*/
chomsky, w odróżnieniu od niektórych uczestników dyskusji, jest praktykiem i wie co mówi. Zgadzam się z nim w 100%. Kiedy miałem hybrydę Fuji (wszystko w jednym), czerpałem radość z fotografowania. Niewielka, lekka torba, mieściła mój cały sprzęt foto. Wszystko było pod ręką. Obecnie w plener jeżdżę objuczony jak żołnierz jednostki powietrzno-desantowej. Owszem, zdjęcia są technicznie lepsze, ale z radością fotografowania ma to coraz mniej wspólnego. Lektura forum coraz częściej przyprawia mnie o mdłości.
Czarny aparat z gorszego systemu
Moja galeria: http://picasaweb.google.com/Cadman1959
No tak, Chomski sporo wniósł do dyskusji.
E3 nie jest za drogi (lub śmiało może być na rynku wyceniony na równi z FF), bo:
- po co komu płyta GO? - to jest tylko problem
- obróbką na kompie można zdjęcie wyciągnąć, więc sprzęt nie ma znaczenia
- o cenach sprzętu mogą się wypowiadać tylko zawodowcy, dla amatorów są kompakty
- domowe fotki najlepiej robić kompaktami (cały E-system w takiej sytuacji jest bez sensu)
- L-ki są za ciężkie (a więc chyba i Zuiko PRO i TOP PRO), noszenie sprzętu foto >1kg to głupota i dostaje się od tego przepukliny
- żałosne jest gdy na imprezie mamy aparat większy od kieszonkowego
W ogóle amatorzy są żałośni i niech potulnie słuchają "zawodowców" co zarabiają sprzętem.
Uwagi o GO coś wnoszą - nie należy demonizować GO.
Wydawało mi się że lepiej mieć większą elastyczność z GO niż mniejszą. I że w FF możemy sobie przymknąć obiektyw i dostać to samo co z mniejszej matrycy, a przecież mniejszą matrycę (4/3) i tak powyżej f/8 zacznie zżerać dyfrakcja.
Reszta - cóż, przemawia wyższość "zawodowca" nad "amatorami" którym zachciało się lusterek. Ktoś kto nie zarabia na zdjęciach powinien nie wychodzić poza kompakty, bo to dla niego i tak nadmiar szczęścia.
Podobnie pewnie wszyscy poza rajdowymi kierowcami powinni nie kupować aut powyżej 90KM, nie muzycy nie wydawać kasy na coś poza bumboxem, amatorzy niedzielnych rowerowych wycieczek zadwowolić się rowerami z marketów, nie kucharze kupować tylko produkty "made in Tesco", itd...
A tu chodziło tylko o sugestię, że Olek w chwili obecnej ma niekonkurencyjną cenę E3, bo abstrachując od zalet E3, rynek widzi FF w podobnej cenie. I widząc to FF poleci sprzedawca w sklepie foto, recenzent w magazynie foto, większość forumowiczów (amatorów pewnie). A podkreślanie różnic 4/3 w stosunku do FF, lub niewielkich zysków na gabarytach (E3) rozwinęło się na skutek nerwowej reakcji pt. "system żyje", "4/3 jeszcze nie umarło póki my żyjemy", "E3 jest lepszy od FF bo ma uszczelnienia"...
Po co te nerwy. Ja myślę że nikt by się nie obraził gdyby jutro mógł kupić E3 za równowartość 1000$.
Ani amator który nie będzie wiedział jak uruchomić migawkę i E3 będzie mu służył do chwalenia się przed kolegami, ani praktyk-superprofi który dzięki swym umiejętnościom zamrozi w locie przelatującego nocą nietoperza w świetle zastanym, zrobi piękny portret fiszajem, i zrobi nieprzepalone zdjęcie z ostrym słońcem i głębokim cieniem.
Może nawet paru super profi dokupiłoby do swoich smarków ze 2 sztuki E3 doceniając jego odporność?
były różne graty 4/3 (standardowe i pro)
jest: FF Canona
będzie: dodatkowo EP-1 z naleśnikami
"Piotr_0602" z Twojej wypowiedzi wynikało by że kompakty też nają nieadekwatną cenę , bo przeciez lustro (stare bo stare ale lustro) można kupić sporo poniżej tysiąca. A jednak dużo ludzi je kupuje....
Przeginasz jak zwykle czlowieku malego serca. Nie przeklalem ani razu. Rozumiem, ze Wychowales sie na salonach Olympusa? Wiesz co mysle o Twoich mandacikach??
To samo co o nagrodach i reputacjach!!
Pozdrawiam i zycze powodzenia w misji. Mam nadzieje pokazac ci kiedys jak wyglada rosyjski salon. W koncu jestem z Przemysla.
czesc.ch.
Ależ nie neguje tego, że zasady są potrzebne. Doceniam, ze pilnujecie ich przestrzegania. inaczej byłoby tu jak na O....
Wypowiedź Chomsky-ego- choćby przez swoją długość - nie kwalifikuje się do cietej riposty.
To pełna ładunku emocjonalnego kwintesencja rozmaitych wojen sprzetowych. Z jego zdaniem nt GO mozna się zgadzac lub nie.
Cała reszta - 12/10.
Pozdrawiam
chomsky na prezydenta !!!![]()
ZAPRASZAM: https://www.facebook.com/emil.dzemski, blog http://dzemski.blogspot.com
fakt, Chomsky ma swoje zdanie, trochę nadęte, ale zawsze
mięsem nie rzucał, a że emocji trochę włożył... lepsze to niż wątek "co ostatnio kupiliście" itp.
cenzura niepotrzebna...
To jak- chcecie E3 za dwukrotność ceny E510?
Canon taką politykę stosuje - 40D to mniej więcej połowa ceny 5D.
były różne graty 4/3 (standardowe i pro)
jest: FF Canona
będzie: dodatkowo EP-1 z naleśnikami
Owszem Piotr napisal, nawet 10 razy. Chce te cene zaczarowac??
Cena E3 nie spada, bo on jest naprawde tyle wart. To wspaniale zaprojektowany aparat, mnostwo pracy calego sztabu genialnych inzynierow. I bez kompromisu.
Ile kosztuje taki sam u konkurencji.
Kwestia otwarta jest obrazowanie, jednemu sie spodoba innemu mniej. E3 np. jest ostra!
Ktos kto foci detale na budowie w deszczu i mgle, kupi ja sobie. Gdybym focil zuzel tez bym ja kupil, albo inne sporty motorowo- wodne.
Co znaczy za droga Piotrze?? Gentelmani o forsie nie rozmawiaja. Nie stac cie? To szukaj innego na rynku. Komu sie skarzysz? Nam? Poskarz sie szefowi, da Ci podwyzke.
Mnie tez nie stac na Mercedesa i jezdze starym fordem trasitem, za to ma 9 miejsc, to stary bus i takiego potrzebuje a nie sportowej Mazdy. Nie stac mnie na dwie puszki D3+ jasna optyka i foce czym mam, czyli co jest do wziecia + E1.
Mam pisac na forum Nikona, ze D3 jest za drogi i dlaczego trzyma cene??
Ten co sprzedaje ustala cene i to jego sprawa. Skamlanie jest zalosne!
Kto nie ma kasy, kupuje cos taniego w typie E410/D40/400D/alfa200 i sie cieszy, bo w obu przypadkach ma piekne fotki, lekki sprzet. Nie zawraca sobie glowy chorymi spekulacjami.
Kupilem przed Bozym Narodzeniem dla przyjaciela Fuji S(F)6500. Tę rewelacyjną i nie wiem dlaczego nie produkowana hybrydke. Trudno ja bylo dostac. Miesiac przelezala u mnie.
Jaki to fajny aparacik!! 28-300, jasny, piekne fotki, malo szumi, nawet zoom w pierscieniu, wspaniale wyposazony, rewela dla kazdego amatora. Czyli dla 95% wszystkich focacych.
No bo co my w koncu takiego focimy?
Poogladalem specjalnie dla Was ostatnie foldery w moim kompie.
Corki, corki, corki, syn, syn, flacha, flacha, flacha, piwo, konie, konie, przyjaciele, trzezwi i lekko zawiani. Caly czas las i las za Sanem, bo tak mieszkam. Jakies budynki, chalupy, koscioly i cerkwie i znowu konie. Owce, kozy, troche kotow. Corki z zieciami. Zieciowie, piwo!
Co to jakas sztuka jest? Co za sztuka? A co nie da sie hybryda walnac rajdu samochodowego, albo Harleja na drodze, faceta na torze zuzlowym?
To chyba slepym trzeba byc. Faktycznie jedno co ogranicza to brak goracej stopki.
Ale moja S7000 ma! Wiec sie szuka hybrydy za 1100 zlotych Fuji F9600 ma to wszystko + stopke.
To aparat na 95% wszystkich potrzeb. A swiadomy uzytkownik wyciagnie jeszcze 3 %.
Owszem, sa dziedziny gdzie potrzebujemy wiecej, ale panowie, zawodowcy z soba nie romawiaja na forum! Jesli juz to dorabiajacy na boku, od czasu do czasu.
Stad patetyczne dywagacje nie maja wielkiego sensu.
Na koniec przyklad.
Mialem dopiero Fuji F7000 i fure analogow z jasnymi szklami (na szczescie zdazylem to wyprzedac). Umarl nasz papiez JPII. Byly modlitwy i uroczystosci. W miasteczku mamy jego pomnik. Palily sie swiece, reflektor oswietlal jak zwykle pomnik, a inne kosciol.
Ludzie ze swiecami, duzo cieni- no bo noc ale i swiatel. piekne smugi reflektowo z dymem swiec w tych smugach. No i ksiadz mowi, zrob pare fotek na pamiatke.
Statyw i jade z analogami. Potem ta Fuji, dopiero widze na ekraniku jak nedzny jest WB, zmieniam, jest ok. Mierze ekspozycje- poprawki, nie jest ok. poprawiam na lcd, na oko, jest ok. Zmieniam plan, powtarzam. Bardzo jadne fotki wyszly, piekne bajkowe kolory, nastroj itp.
A analog, bez filmu do swiatla sztucznego i kompletu filtrow konwersyjnych i wielkiego doswiadczenia, ani rusz wszystko zolte jakies, mdle. Wiadomo negatyw.
Nie wspomne o ekspozycji, ktora byla trudna do ustawienia ze wzgledu na liczne swiatla i cienie, w roznych miejscach i natezeniu.
Do czego zmierzam. Ano do tego, ze cyfrzaczek dal mi w tym momencie wieksze mozliwosci niz torba analogow i jasnych szkiel. Zrobil to szybciej, taniej i lepiej, i bez nerwow.
Wady- no to tylko 35mm szerokosci, troche malo, ale musialem i tak sie cofac by nie za czesto wchodzic w modlitwe wiernych- nie wypada tak. Wiec szersze plany wykonalem zza muru, z jakiejs goreczki, czy nasypku. Do dzis zaluje, ze wieza- dzwonnica. byla zaparta na siedem spustow.
Buziaczki. Chomsky.
Ostatnio edytowane przez chomsky ; 23.05.08 o 10:55