@fret
Jak najbardziej nie mam zamiaru z tym co napisałeś dyskutować, dlatego też osobiście dopuszczam doszlifowanie foto na ekranie i rozumiem pobudki takiego działania. To, jak duży udział takiej obróbki w finalnym rezultacie uważam za OK, a jaki za NOK to już jest kwestia indywidualna (i przesuwa się ona wraz z okresem w moim życiu) i nie powinno to żadnego innego fotografa obchodzić (prócz mnie samego w stosunku do moich własnych zdjęć). Być może aktualnie jestem po prostu na innym etapie fotografii i obecnie nakładałbym wazelinę, przysłaniał firaną czy kawałkiem brudnej butelki ... miałem też etap, podczas którego próbowałem sprawdzić swoje siły w programie graficznym i celowo nie używać gadżetów fizycznych. Byłem też gdzieś pomiędzy.
Jest to jednak temat, w którym nie da się osiągnąć prawdy ogólnej i przyznać komuś ostatecznej racji, bo to czy i jak obrabiamy zdjęcia to sprawa indywidualna, tak samo jak to w jaki sposób druga strona te rezultaty odbiera. Dla przykładu, portrety jaggera (te z jego garażu) bardzo mi się podobają, pomimo, że ociekają obróbką, która przekracza mój próg tolerancji.
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
Zostawiam to dla potomnych, być może ktoś skorzysta:
https://jakehicksphotography.com/lat...-in-the-studio
https://medium.com/@jayaone12345/stu...s-34a856ac2877
https://www.sixthbloom.com/5-photogr...-you-must-try/
Owijanie obiektywu workami i szmatami też mam za sobą, ale mam zamiar powrócić do tematu z większą świadomością.