Żeby uniknąć żabiej perspektywy, należałoby znacznie się odsunąć a nie zawsze jest dość miejsca.
Zastanawiam się, co autor wykombinował, że kościół rozszerza się ku górze. Normalnie, kiedy budynek jest fotografowany z dołu (obiektyw "zadarty" do góry) budynek zwęża się ku górze. Tu wygląda, jakby obiektyw był pochylony w dół, co jest raczej niemożliwe i wskazuje na błąd w postprocesie.