Kiedyś takich bajor w puszczy było wiele, dzisiaj szukałem ich dość długi czas, większość wyschła. Zapuściłem się rowerem głęboko w las i znalazłem, ale jednocześnie się w nim zgubiłem i chyba z 2h mi zajęło by z niego wyjechać na asfalt. Już mi się robiło ciepło bo 2h jechałem cały czas prosto a ciągle drzewa i drzewa i końca nie widać