Miejsce skazane na „unicestwienie”
Mam wyjątkowy sentyment do tego miejsca.
Tutaj pierwszy raz nos rozwaliłem i pierwszy raz… domyślcie się
Powstało zrzeszenie obrońców. Mam nadzieje że górę weźmie zdrowy rozsadek niż ekonomia.
Trzy miesiące temu, koniec zimy i byłem dzisiaj, jak by inne miejsce. Zielono.
Robię dokumentacje. Kiedyś może już nic nie być.
Więcej tutaj http://www.formatfoto.pl/zakrzow/