Nie o to mi chodzi, chodzi mi o zakłady i ludzi tam pracujących. Czyli o całą gospodarkę. Jak to się będzie rozprzestrzeniać w takim tempie to produkcja stanie. Nie wiemy co tam się dzieje naprawdę bo Chińczycy o to dbają, ale wydaje mi się że jest nieciekawie i nie lekceważyłbym tej epidemii. Ciekawy jestem co będzie się działo jak zrobi się cieplej i komary wkroczą do akcji? My siedzimy bezpieczni tutaj ale oni tam przeżywają prawdziwy dramat.