Paparapa czyli tam gdzie oczy poprowadzą.

**wyszomir** · 27.01.25, 20:14

Zamieszczone przez paparapa

To trochę pływający pensjonat z wszelkimi udogodnieniami.

Miałem okazję być na pokładzie żaglowego katamarana.
Jednoosobowe i dwuosobowe sypialnie. Łazieneczka i prysznic. Salon z panoramicznym zasuwanym oknem "balkonowym" oddzielającym wspomniany salon od kokpitu.
W saloniku telewizorek 55 cali, kanapa, foteliki. stół. tylko kominka nie było. Bo pewnie byłby problem z instalacją kominową...

Czyli standard do którego baroni narkotykowi i multimiliarderzy są przyzwyczajeni...

Zamieszczone przez paparapa

To wszystko bardzo wygodne. Tylko gdzie to żeglowanie w pocie czoła, śmierdzącym sztormiaku i gumowcach. Gdzie ta przygoda.

Tego Ty oczekujesz. Oni oczekują bycia starannie obsługiwanym i oglądania ładnych widoków z wygodnego fotela przez panoramiczną szybę z dobrze zaopatrzonym barkiem w zasięgu ręki.

Świat dzikiego 'Westlandu' przyjemnie pokazany. Przypomina mi widoki które z tamtej dawnej wycieczki zapamietałem.

**paparapa** · 29.01.25, 14:24

Zamieszczone przez wyszomir

Czyli standard do którego baroni narkotykowi i multimiliarderzy są przyzwyczajeni...

Tego Ty oczekujesz. Oni oczekują bycia starannie obsługiwanym i oglądania ładnych widoków z wygodnego fotela przez panoramiczną szybę z dobrze zaopatrzonym barkiem w zasięgu ręki.

Świat dzikiego 'Westlandu' przyjemnie pokazany. Przypomina mi widoki które z tamtej dawnej wycieczki zapamietałem.

2136