Dzień dobry,
jako początkująca, chciałabym zapytać się Państwa o pewną rzecz, która niepokoi mnie w moim nowo zakupionym bezlusterkowcu Olympus OM-D E-M10 Mark II z obiektywem w zestawie 14-42 mm II R. Z góry przepraszam za brak fachowego języka.
Jestem fanką zdjęć wykonywanych bardzo blisko obiektu i właśnie od tego rozpoczęłam pierwsze spotkanie z aparatem. Wyregulowałam ostrość, wciskając spust migawki do połowy, a później do końca. I nic. Wydawało mi się, że wkładam zbyt mało siły, jednak po odsunięciu się od obiektu dało się spokojnie wcisnąć spust i wykonać zdjęcie. Tak jest cały czas - migawka nie chce zareagować, gdy aparat znajduje się zbyt blisko danej rzeczy, bez względu na to, czy ma wyregulowaną ostrość, czy nie.
Zależy mi, aby się dowiedzieć, czy takie zachowanie aparatu jest normalne (mimo, że "widzi" obraz dobrze, nie chce wykonać zdjęcia), bo w razie wadliwego sprzętu zdążę jeszcze polecieć do sklepu, a jeśli jest normalne, to z czego ono wynika? Czuję duży dyskomfort przy wykonywaniu zdjęć małych rzeczy, ponieważ znajduję najlepszy kadr, którego szukałam dłuższą chwilę, chcę wykonać zdjęcie i nie mogę - muszę się trochę cofnąć, co psuje cały obraz.
Mam nadzieję, że ktoś z Państwa mnie uświadomi w tym temacie. Z góry dziękuję.