MAKROMANIAK, że decyduje skala to ja wiem. Nie mniej jestem ciekawy, jak wygląda porównanie pracy tego obiektywu z M.Zuiko 60 mm + makrokonwertery Raynox. Czy są jakieś za lub przeciw, pomijając odległość roboczą?
Obydwa szkła są interesujące, ale dla jakości zdjęć wybrałbym zdecydowanie Laovę 2,5-5x.
Myślę, że konstrukcja wewnątrz tubusa jest prosta i pozwala na płynne odsuwanie układu optycznego od matrycy, jak kiedyś z mieszkiem na sankach. Nie wiem, czy ktoś wymyślił pierścień pośredni z dwoma tubusami i przesuwem tubusu wewnętrznego po helisie. Taki produkt (mógłby być krótki) kupiłbym zarówno do M.Zuiko 60 mm f/2,8, jak i do innych szkieł, np. 40-150 mm f/2,8.