"Bez muzyki życie byłoby pomyłką." ~ Wilhelm Friedrich Nietzsche
E-M5 + Pen E-P3 + Lumix 20/1.7 + Oly 12-40/2.8 + 45/1.8 + 40-150 + manualne macro +7.5/3.5
moja galeria: http://nightelf.org Prawa Ręka Egzekutora-Skarbnika TWA
A czym się tutaj podniecać?
Drogi, brzydki, plastikowy, praktycznie bez jakichkolwiek nowości technicznych, zapewne znikoma poprawa jakości zdjęć.
Jeszcze jakiś czas wierzyłem w Olka, jakoś tłumaczyłem sobie, że OM-D E-M10MkIII to wypadek przy pracy, potem to "coś" nazwane OM-D E-M1X... A teraz to...
Zero pomysłu na markę i cały system.
Smutne, ale masz rację. Gdzieś sie zatrzymali w pogoni za maksymalnym zyskiem i dbałościa o "segmentację rynku". W obiektywach poza droga serią "1,2" - zastój. w zapowiedziach na razie tylko armata 150-400....może wystrzelą z jakąś niespodzianką? 12/1,2??
Ma być jeszcze pokazany EPL-10. Ciekawe jakie będą różnice do 9 i 8???? Aczkolwiek mnie ta seria wogóle nie interesuje....
Jako wieloletni użytkownik serii OM, musze stwierdzić że podobnie wyglądał kres systemu OM. Praktycznie jako ostatni model wypuścili OM-3 i OM-4 w 1984, u progu ekspansji autofokusa, za moment juz ukazał sie przełomowa minolta 7000 AF i wszystkie ówczesne firmy ruszyły do projektowania autofokusów, Canon odpowiedział za moment EOSami , Nikon też (niesamowity "kombajn" F4 AF ukazał sie już w 1988 ) i cała fotografia zaczeła wywracac sie do góry nogami, do końca dekady aparaty bez AF właściwie znikły.
OM-3/OM-4 był świetną kontynuacja i rozwinięciem odpowiednio OM-1 (mechaniczny manual) i OM-2 (automat), ale tak naprawdę poza świetnym pomiarem multisopot nie wnosiły wiele nowego. System stawał się z każdym rokiem coraz bardziej anachroniczny. Były jeszcze drobne poprawki w formie wersji Tytanowych (+ synchronizacja lampy na wszystkich czasach do 1/2000 - tak tak to OLY wprowadził) które produkowano gdzieś tak do pocz. lat 2000'. Obiektywów nowych juz praktycznie nie było, pojawiły sie tylko b drogie jasne tele (180/2; 250/2 i 350/2,8 ) a na koniec zoom 35-80/2,8 jako "kit" do najdroższego w historii OM-3 Ti.
Próba wejścia w autofokus była zupełnie nieudana, dwa modele zupełnie amatorski OM-707 (posiadający jedynie programy) i OM 101 (kuriozalny aparat z czujnikiem ostrości, ale bez napędu AF, tak ze kręciło się ostroscią ręcznie do uzyskania potwierdzenia diodką w celowniku ). Uważali że AF to zabawka dla amatorów......
Potem juz były tylko "hybrydy" IS z wbudowanym na stałe zoomem i winderem, własciwie dla użytkowników kompaktów, i na sam koniec OM-2000, rebrandowany aparat robiony przez Cosinę, majacy z systemem OM tylko jedna rzecz wspólną - bagnet, zaden osprzet nie pasował. prawie 20 lat zajęło im żeby wrócić do gry z cyfrowym E-1 (zakladajac że od 84 nie było już istotnego postepu), no ale wtedy, z uwagi może na ówczesne ceny sensorów wymyslili to 4/3....
No i niestety coś mi to wszystko przypomina dzisiejsze wypuszczanie mark3 we wszystkich kategoriach.....stagnacja ponizej konkurencji. .
Ostatnio edytowane przez Makromaniak ; 14.10.19 o 21:16
Mało emocji, bo nieszczególnie ciekawy ten korpus i jeszcze go nie ma.
Mało ciekawy, bo nie nic, czego w systemie nie było wcześniej, a parę rzeczy będzie gorszych, niż w poprzedniku (powiększenie wizjera przykładowo).
Ogólnie ciężko mi sobie wyobrazić, żeby dużo ludzi przesiadło się z czegoś starszego na ten aparat.
Ja patrzę na to z boku. [Parę razy skompletowałem zestawy m4/3 znajomym]
Ostatnich parę premier aparatów Olympus mogę zrecenzować jednym słowem -rozczarowujące.
-to samo robi Canon ze swoim systemem bezlusterkowym aps-c i prawdopodobnie będzie robił Nikon (ze swoim systemem bezlusterkowym aps-c). -Tylko "w drugą stronę" -tam nie uświadczysz lepszych obiektywów bo od tego mają systemy pełnoklatkowe.
Nie wiem co gorsze? -szczególnie w przypadku Canona zmiana z EOS M na EOS R wiąże się ze zmianą mocowania obiektywu -czyli systemu. Przejściówka nie występuje
-będzie też hybrydowy AF
dotąd zarezerwowany dla "jedynek".
Ostatnio edytowane przez dcs ; 14.10.19 o 23:27
Zastanawiam się czy lepszą opcją nie był zakup Fuji X-T20. Ale teraz już i tak za późno, muszę się cieszyć z tego co mam
Na szczęście jest pare perełek w systemie które w pełni realizują moje potrzeby (jak zuiko 60 macro czy panaleica 25/1,4). Systemik jest mały i poręczny, tyle że jakoś nierozwojowy ostatnio....
A jakość zdjęć nawet z mojego "starego" E-M5 mark1 chyba wcale jakoś specjalnie nie odbiega od nowszych OLY mimo upływu już dobrych 7 lat od premiery. Nie wymusza zmian
Bo prawda jest taka, że znaczący postęp w fotografii obecnie odbywa się jedynie na etapie pomiędzy naciśnięciem migawki a wyświetleniem zdjęcia na ekranie.
Czego dowodzi fotografia smartfonowa.
Postprocessing w telefonach wyprzedza aparaty o dobrych kilka lat.
Moje zdjęcia: http://forum.olympusclub.pl/showthre...938#post206938
zabawki: E-M1 + 12-100/f4 + 8-25/f4+100-400/5.6-6.3+ 12/2 + 45/1.8 . Czasem S 23Ultra
To ja sobie zrobiłem niedawno mały eksperyment.
Wyciągnąłem z szuflady RAW-y ze starego E-400. Już go wprawdzie nie mam, ale zdjęcia zostały. Matryca Kodaka, ISO max=400
Obrobiłem zdjęcie na najnowszym Darktable i porównałem do tego starego. Jest niebo a ziemia. Sama technologia demozaikowania + dodatkowe opcje w programie których dawniej nie było spowodowały, że można wyciągnąć więcej ze zdjęcia.
cerkiewki || Beskid Niski || mój wątek || mój drugi wątek|| makro||
Wychodzi się na pole, a nie na dwór o! ||Nadnaczelny Weryfikator TWA i wszystkiego
W moich wątkach można offtopować i grzebać w zdjęciach ||Łowca spamerów||