Serwus Zbieram się do tej relacji już dobrych kilka miesięcy i zebrać się nie mogę… zapowiedziałam ją już kilka razy - m.in w ostatniej edycji OLYRuleza Na przełomie września i października 2018 roku wraz z grupą znajomych ( z którą już było mi dane wcześniej podróżować) wybraliśmy na nowy nieznany dotąd ląd – a mianowicie do Kolumbii.. Początkowo miał być to Ekwador i już nawet zdążyłam ułożyć cały plan podróży aż nagle plany się pozmieniały, bilety do Kolumbii były też kilka stów tańsze, więc zamiast mały Ekwador – jedziemy do ogromnej Kolumbii. Zabawa w układanie planu ruszyła na nowo… 3 tygodnie to zdecydowanie za mało by zobaczyć ten gigantyczny kraj – w którym człowiek znajdzie wszystko co go interesuje – góry wysokie, pagórki, piękne doliny z unikatową roślinnością, jeziora, morze z cudnym karaibskim wybrzeżem, pustynie, rzeki, wodospady, dżungle – no do wyboru do koloru… Plan jaki się wyklarował - niestety nie przewidywał trekingu w Sierra Nevada del Cocuy – gdzie cudowne widoki same rzucały się w oczy – niestety jest dość daleko oddalone od klasycznej ścieżki jaka została wybrana w ramach naszej wyprawy poza tym wzięcie sprzętu w wysokie góry dość solidnie obciążyło by nam bagaże – więc tym razem poszło w odstawkę.. To zaczynamy zabawę: Kraków Wiedeń Amsterdam Bogota I tak ruszając o 4:40 z Krakowa na miejsce docieramy następnego dnia o 14 czasu lokalnego.. Wytyrani podróżą ale szczęśliwi bo już po drugiej stronie Oceanu Bogota to nasz pierwszy przystanek – wymuszony lądowaniem w tym miejscu – niczym szczególnym mnie nie zachwyciła – choć jest ogromna.. Co pewnie da się zaobserwować na jednym ze zdjęć, które pewnie wrzucę w późniejszym czasie.. Choć jak na tak wielkie miasto i stolicę kraju – zabudowa jej jest dosyć niska.. Pierwsze foty z okolic placu Bolivara, gdzie jest zdecydowanie więcej gołębi niż na krakowskim rynku - albo po prostu te ichniejsze ptaszyska są bardziej tresowane i wredne (choć myślałam że gorzej niż w Krakowie się nie da) 1. 2, 3, 4. 5, lama jadła jej z ręki - strasznie creepy były te lamy ( w odróżnieniu od słodziaków alpaków) 6, na przydrożnych sklepikach sprzedawano wszystko ten pan np sprzedawał używane szczoteczki do zębów 7. 8. urokliwa parka 9.
Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś SAM... Życie jest zbyt krótkie by przejmować się porażkami.. szlajający się gulasz goni króliki - czyli obrazki codzienne, trochę streeta i co wpadnie w obiektyw - zapraszam gulasz goni po górach - górskie widoczki - to coś co tygryski lubią najbardziej gulasz się szlaja - Kolumbia - wyprawa 2018 gulasz się szlaja - Kambodża - wyprawa 2017
Pomyślałem że to jakaś ściema i wrzutka streetów z Krakau ale za dużo tych przebierańców no i Lajkonik nie jada z ręki Czekam na potwierdzenie wątpliwości !! - - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - - Tam też są te latające szczury ??? I że niby mogą być wredniejsze od krakowskich ?!?!
AF out-of-order
Wszystko prawda - balu przebierańców nie było, szczurów powietrznych co niemiara, i mieli kilku lajkonikowe z dziwnym wytrzeszczem oczu... Normalnie, czułam się jak w domu nawet temperaturowo Bogota w tamtym okresie podobna do Polski
Ola! Ula Gratuluję wyprawy i wiem że będzie co oglądać i czytać 7 i 8 - super!
Jeju, ale fajnie. Będzie relacja
cerkiewki || Beskid Niski || mój wątek || mój drugi wątek|| makro|| Wychodzi się na pole, a nie na dwór o! ||Nadnaczelny Weryfikator TWA i wszystkiego W moich wątkach można offtopować i grzebać w zdjęciach ||Łowca spamerów||popieram stopkę Krakmana ||
Będzie ogladane
Moje zdjęcia: http://forum.olympusclub.pl/showthre...938#post206938 zabawki: E-M1 + 12-100/f4 + 12/2 + 45/1.8 + 9-18 + 100-300
W końcu się doczekaliśmy Kolejny fajny wątek podróżniczy, zdjęcia kapitalne, intrygujące spojrzenie dziewczynki na 3, 7 i 8 rewelacja. Czekam na więcej z ciekawością.
Mądrzy ciągle się uczą, głupcy wszystko umieją (Apolinary Despinoix).
Fajna relacja, Ameryka Południowa, też się tam wybieram
Moja przygoda z morzem Kapitan I , II , V rejsu PBO
Zamieszczone przez lisiajamka1 Ola! Ula Gratuluję wyprawy i wiem że będzie co oglądać i czytać 7 i 8 - super! Też tak uważam - 7 the best, 8 - next. Czekamy na kolejne. DeWuTe
"Skoro nie można wiedzieć wszystkiego co się da wiedzieć o wszystkim, to piękniej jest wiedzieć coś ze wszystkiego, niż wiedzieć wszystko o jednym" - B.Pascal 1854 Fuji X-T100
Dzięki za odwiedziny i ciepłe przyjęcie wątku – mam nadzieję, że nie zawiodę Na ulicy Bogoty, spotkać można wielu ciekawych ludzi trudniących się różnymi rzeczami.. Będąc za granicą lubię „podglądać” tambylców w ich codziennej pracy i życiu… Sporo z tych obserwacji można wywnioskować .. To dzięki ulicy – zarówno w ramach streeta jak i w ramach murali, Bogota jednak okazała się nie takim złem koniecznym za jaki je początkowo uważałam.. 10. pucybut - jednak ta robota jeszcze istnieje i w Kolumbii całkiem cieszy się popularnością 11. w pracowni zegarmistrzów 12. Panowie na służbie - nieopodal naszego sudnego hostelu 13. Pani sprzedająca losy - cudownie pozowała do zdjęć i mi i wcześniej przechodzącek kobitce 14. niektórzy zbytnio robotą sę nie przejmowali i uprawiali leżing gdzie się da 15 . muzyków to tam też nie brakuję <3 przeciekawy Pan był dla mnie 16. takich ulicznych sprzedawców było co niemiara 17 a tu w muzeum złota - Pan ewidentnie skupiony na małym eksponacie - którego przerysowywał w skali chyba 200:1 18 a tu już przed muzeum złota - Panowie uskuteczniają szachy PS W tym miejscu muszę jeszcze dodać gorące podziękowania dla Olympusai i przede wszystkim dla kolegi @Jack . Otóż jakiś miesiąc przed wyjazdem pojechałam ze znajomymi w okolice Zalewu Czorsztyńskiego na kajaki.. w połowie wyjazdu przy próbie zrobienia serii zdjęć aparat padł i wstać już nie chciał. A ja zostałam bez sprzętu przed kolejną wyprawą życia… No i tu znalazł się Olympus, który użyczył mi OMD EM-5 mark II . A moja puszka czekała na lepsze czasy aż zmartwychwstanie (jak to już miało miejsce u niektórych OlyTalibów). Ale nie zmartwychwstał – niemniej naprawił go mój kumpel i póki co sprawuje się zacnie (tfu tfu tfu – odpukać w niemalowane) Z drugiej strony podziękowania też dla kolegi @Sawa , który z drugiego końca Polski chciał mi pożyczyć swoją puszkę na wyjazd.. To strasznie miłe wiedzieć że w takich chwilach tyle dobrych ludzi mnie otacza.. Propozycji pożyczenia sprzętu jeszcze trochę się pojawiło (spoza forum) No ale wracając do meritum – jeszcze raz dziękuję
Zobacz tagi
Zasady na forum