Świetna relacja, ciężko mi wyróżnić jednostkowe zdjęcie bo razem tworzą bardzo ciekawą opowieść. Nadrobiłem zaległości i będę tu częstym gościem.
Świetna relacja, ciężko mi wyróżnić jednostkowe zdjęcie bo razem tworzą bardzo ciekawą opowieść. Nadrobiłem zaległości i będę tu częstym gościem.
Więcej moich zdjęć na tomekszpila.com lub spotkajmy się na Instagramie
No nie - początkowo byłam sceptycznie do niej nastawiona - ale jak na to czego się spodziewałam wynik pojedynku expectation vs reality wyszedł na plus dla reality co nie ukrywam mnie zdziwiło
niemniej - reszta miejsc duuużo bardziej przypadła mi do gustu niż sama Bogota - choć klimatycznie we wrześniu/październiku jesst podobnie do pogody w Polsce ( chyba głównie przez wysokość na jakiej znajduje się miasto)
no to cieszę się bardzo - i zapraszam
muszę zabrać się za obrabianie kolejnego odwiedzonego miejsca - bo foty Bogoty skończyłam
także może Bodzio mnie nie zbije za czekanie - zwłaszcza że ma co nadrabiać
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
jednocześnie miło mi donieść że poniższe zdjęcie zostało zgłoszone do konkursu na najlepsze foto sierpnia - dziękuję
Zamieszczone przez gulasz
Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś SAM...
Życie jest zbyt krótkie by przejmować się porażkami..
gulasz się szlaja - za królikami, po górach, Kambodża'17, Kolumbia'18, Islandia'22
U mnie Peru to podstawa, chcę zobaczyć Cuzo, Machu Picchu i Puma Punku (Boliwia). Jak już zrealizuję swój plan to dalej zostają dwa kierunki: Ekwador z Quito (najstarsze miasto Ameryki Południowej) i do tego Galapagos albo dżungla Amazońska.
Drugi kierunek przejażdżka koleją przec całe Chile aż do Patagonii bo szkoda było by jej nie zobaczyć. Dochodzi też opcja z Wyspą Wielkanocną ale to już chyba na bogato?
Zapraszam do mojego wątku
P&P - Pentax i Panas (GX7)
Argentynę i Patagonie szkoda upychać na sile w taka podróż , lepiej Chile i Argentynę zrobić oddzielnie ewentualnie łącząc z wyspą wielkanocną..
to moje zdanie na ten temat no chyba ze masz 2 miechy na podróż to luz
Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś SAM...
Życie jest zbyt krótkie by przejmować się porażkami..
gulasz się szlaja - za królikami, po górach, Kambodża'17, Kolumbia'18, Islandia'22
Fajne
Z ostatnich spodobały mi się 42 (czytelniczka), 48 (noc w Bogocie) i oczywiście 46 (centrala telefoniczna).
Dzięki takim relacjom człowiek zobaczy kawałek świata
Świetna fotorelacja z podróży, nadrobiłem zaległości.
Street w Twoim wydaniu jak najbardziej się podoba, zdjęcia z codziennego życia mieszkańców czasem zaskakują, czasem bawią.
Panorama miasta kontrast pomiędzy wieżowcami a ogromem niskiej zabudowy.
Czekam na więcej
Puntów system nie pozwala dać
Ostatnio edytowane przez Rabbit ; 20.08.19 o 23:26
Karol + Olek + kilka szkiełek
Ależ Cię daleko wywiało. Ciekawa wyprawa i fajne foty.
Jacek
dzięki za odwiedziny
no wywiało wywiało - chętnie bym tam wróciła - bo to piękny kraj jest - piękny i wielki - jego powierzchnia - to obszar, który zajmują Francja, Hiszpania i Portugalia - dużo nie
generalnie jakby ktoś się zastanawiał - polecam
miało już nie być Bogoty - ale zapomniałam o jednym z równie ważnych tematów jakim jest oczywiście jedzenie
szama na wyjazdach zwłaszcza tak egzotycznych - to coś co zawsze jest znakiem zapytania - ale co też ciekawi - swą innością, różnorodnością, a czasami zbliżeniowością do naszych posiłków
Także w Bogocie tuż po przyjeździe poszliśmy na szamę do pobliskiej przypadkowej knajpy , spotkaliśmy tam pierwszych Polaków (którym nie doleciały bagaże - tzn części z nich - to coś czego zawsze się boję na wyjazdach )
ja z całej naszej bandy trafiłam chyba najlepiej - bo moje pierożki najgorsze nie były - ale reszta - raczej słabo..
49.
nauczeni doświadczeniem poprzednich wyjazdów - śniadania ogarnialiśmy niemal zawsze w hostelach
i to był dobry pomysł - śniadanko hostelowe było świeże i przepyszne - mnóstwo owoców, przetworów własnych - mniam
50.
kolejny obiad to kolejne przypadkowe miejsce - bo już padaliśmy z głodu po wizycie na wzgórzach Bogoty - to danie raczej klasyczne dla tej części globu
ichniejsza fasolka to jednak nie moje smaki
51
Kolejnym miejscem była przepięknie pomalowana knajpa - ale znajomy zamówił w niej nachosy - trochę się zdziwił jak dostał je na brei fasolowej
fasolki miał już po dziurki w nosie
52.
53. w takich filiżaneczkach częstowali nas herbatką z liści koki - smakowała zupełnie normalnie
a ciasto - smakowało bardzo podobnie jak nasze marchewkowe - było naprawdę dobre
54.
słodycze w tej części globu są zabójczo słodkie - nie byłam w stanie ich jeść - totalnie ni moje smaki
55.
no i rzeczy które były bardzo dobre i ciekawe - ryż z kurą zapiekany w liściu bananowca - normalne jest skojarzenie z naszym gołąbkiem
było naprawdę smaczne i sycące
56.
i coś o czym czytaliśmy przed wyjazdem i co na pewno chciałam spróbować - bo to jakiś kosmos z mojego punktu widzenia
gorąca czekolada do picia - podawana z serem - mięciutkim serem, który zatapia się w samej czekoladzie - do tego drożdżowe bułeczki
o dziwo było to ciekawe doświadczenie smakowe
57.
Skoro tak sporo pisałam o głównym placu w Bogocie - to głupio by nie było zamieścić najbardziej charakterystycznego miejsca - neoklasycystyczna katedra, największy kościół w mieście, pochodzi z roku 1823. Jest ona główną świątynią kraju, co podkreśla jej nazwa: La Catedral Primadade Colombia
58.
Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś SAM...
Życie jest zbyt krótkie by przejmować się porażkami..
gulasz się szlaja - za królikami, po górach, Kambodża'17, Kolumbia'18, Islandia'22
Katedra pięknie słońcem oświetlona, jedzonko apetycznie podane, skusiłbym się na ryż z kurą w bananowcu Liście koki żułem w Peru jak poruszałem się na wysokości powyżej 4000 m n.p.m. - smak okropny Natomiast herbatka z koki jak najbardziej, nawet do domu zapas przywiozłem
Narobiłaś mi apetytu tymi zdjęciami potraw. Bardzo lubię zwiedzać obce kraje przez pryzmat ich restauracji lub kuchni
Więcej moich zdjęć na tomekszpila.com lub spotkajmy się na Instagramie