A to świetnie). Ciągnij dalej, bo jest na co popatrzeć.
A to świetnie). Ciągnij dalej, bo jest na co popatrzeć.
Myślałem o tym aby pojechać na wycieczkę do Meksyku. Widać po twoich zdjęciach że warto tam się wybrać. O tym napadzie na turystów słyszałem . W mediach sporo się mówiło o tym.
Rano wyruszamy z Palenque, po drodze wodospady. Miały byc Aqua Azul, ale ze względów bezpieczeństwa zobaczyliśmy urokliwy Misol Ha. Poza tym, długi przejazd przez mało bezpieczny stan Chiapas, do miasta San Cristoba; de Las Casas.
Zrobiło sie chłodniej, jesteśmy już na prawie 1500 m n.p.m. Pokrzepiliśmy się pyszną!! czekoladą, zresztą tam kupiłem najlepszą czekolade jaką jadłem. Prosto z jutowego worka, kupiłem na wagę ułomki ciemnej czekolady 70% kakao. Bez żadnych syfów, olejów palmowych itp. Mieliśjmy przekąskę w autokarze na kolejne dni.
Dziewczynka na zdjęciu ma na imię Cristina, ma 9 lat.. nie chodzi do szkoły.. sprzedaje jakieś tam duperele licząc na jakiś drobny zarobek.
Katedra w San Cristobal jest zamknięta po trzęsieniu ziemi.
O dziwo - jest tam muzeum bursztynu. Nie wiem skąd tam bursztyn ale jest sporo wyrobów jubilerskich z tego kruszcu.
Moje zdjęcia: http://forum.olympusclub.pl/showthre...938#post206938
zabawki: E-M1 + 12-100/f4 + 8-25/f4+100-400/5.6-6.3+ 12/2 + 45/1.8 . Czasem S 23Ultra
Fajne plenery, ale najlepszy ten pocztowy znaczek jest....
E-M1 Mark II; E-M5 Mark II; E-PM2 IR red+, E-PL5 IR blue; Fuji X-T1; X-M1; garść słoików; Sigma DP2; Hauwei P20 Pro
Tylko jedno zdjęcie.
Meksyk jest krajem katolickim.. teoretycznie. W praktyce na każdym kroku katolicyzm jest wymieszany z wierzeniami lokalnych mieszkańców, wychodzących z założenia, że na wszelki wypadek nie warto narażać się starym bogom. Dlatego synkretyzm religijny widoczny jest właściwie wszędzie. Np post.. nigdy się w Meksyku nie przyjął. Polecam znakomitą animację "Coco" pokazującą meksykański Dia del Muertes czyli Święto Zmarłych. Bardzo polecam.
Pojechaliśmy do San Juan Chamula wioski, zamieszkałej przez Tzotzili. Dalej jesteśmy w stanie Chiapas, gdzie władza jest.. tylko teoretyczna.
Tsotsile bardzo niechętnie patrzą na turystów, a na aparaty fotograficzne w szczególności. Wierzą, że zdjęcie odbiera im duszę. Uczulono nas, by nie fotografować ludzi, natomiast w kościele na zdjęciu, jest absolutny i brutalnie egzekwowany fizycznie zakaz fotografowania, kończący się szkodami na ciele i utratą sprzętu.
Pogoda była fatalna, mżawka i wietrznie. Zrobiłem kilka zdjęc komórką -aparat zostawiłem w autokarze. Bylismy na bazarze, cos tam kupiliśmy.
Kościół założono w 16 wieku. nie ma tam ławek. Podłogi wysypane są świeżym igliwiem. Wierni stoją lub siedzą/ klęczą na podłodze. Wzdłuż ściany wiszą/ stoją obrazy wszystkich możliwych świętych- w dwóch egzemplarzach. Tzw małe - są obnoszone przy różnego rodzaju procesjach. Duże- ngdy nie opuszczają świątyni. Ołtarz to oczywiście Matka Boska z Guadelupe.
Modlitwy modlitwami, świece świecami ale nie zaszkodzi poprosić o łaski również starych bogów. Prośbę trzeba poprzeć stosowną ofiarą. Np poświęceniem kury, której rytualnie ukręca się głowę w świątyni. Widzieliśmy na własne oczy. Oraz poshem ( lokalnym bimbrem z kukurydzy) i Coca Colą, która ma status specjalny. i sprzedaje się tam tylko w szklanych butelkach. Meksykanie są największymi konsumentami Coli na świecie, zdaje się 120 l / os rocznie.
Święty Napój Posh początkowo był słabym piwem kukurydzianym. Jednakże przybysze z Europy przywieźli także destylację i stopniowo posh stawał się.. no własnie bimbrem, co spowodowało falę pijaństwa.
No więc uknuto pewnien spisek i zstępowano świty posh- świętą Coca Colą.
Następne dwa dni to podróż. Ze względu na pogodę uciekł nam kanion Sumitero z krokodylami i małpami - wiatr był zbyt duży.
Nocowaliśmy gdzieś a następnego dnia byliśmy w strefie arechologicznej Mitla i w Walentynki dotarliśmy do Oaxaca, stolicy stanu o tej samej nazwie.
Ostatnio edytowane przez Koriolan ; 23.02.20 o 20:51
Moje zdjęcia: http://forum.olympusclub.pl/showthre...938#post206938
zabawki: E-M1 + 12-100/f4 + 8-25/f4+100-400/5.6-6.3+ 12/2 + 45/1.8 . Czasem S 23Ultra
Meksyk to bardzo kolorowy kraj
wielu turystów których spotykałam na swej drodze w Kolumbii zachęcało o odwiedzenia tego kraju
nawet mój tata korzystając z uroków emerytury poleciał w te cudne rejony
ja nie ukrywam że chciałabym tam kiedyś na wszystkich świętych pojechać - w Meksyku to tradycja obchodzona jak chyba nigdzie indziej
czekam na ciąg dalszy Twej historii
Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś SAM...
Życie jest zbyt krótkie by przejmować się porażkami..
gulasz się szlaja - za królikami, po górach, Kambodża'17, Kolumbia'18, Islandia'22
Oszczędny jesteś jak ten wymieniony wcześniej znaczek. Karta zawilgła?
E-M1 Mark II; E-M5 Mark II; E-PM2 IR red+, E-PL5 IR blue; Fuji X-T1; X-M1; garść słoików; Sigma DP2; Hauwei P20 Pro
Moje zdjęcia: http://forum.olympusclub.pl/showthre...938#post206938
zabawki: E-M1 + 12-100/f4 + 8-25/f4+100-400/5.6-6.3+ 12/2 + 45/1.8 . Czasem S 23Ultra
Jedziemy dalej i wjeżdzamy coraz w bardziej górsko- pustynne rejony Meksyku. Niestety z powodu bardzo silnego wiatru skasowało nam jedną z atrakcji- rejs motorówkami w kanionie Sumidero, gdzie ściany dochodzą do 1000 m, a z atrakcji małpy krokodyle i świetne widoki. Niestety, na takich wycieczkach to się zdarza- przypominam sobie NZ i 700 km wypad do Milford Sound, gdzie nie zobaczyliśmy zupełnie nic z powodu ulewnego deszczu.
Po drodze nocowaliśmy w Tehuantepec.. i chyba nie mam ani pól zdjęcia,.
Strefa archeologiczna Mitla, ten czrewony naroznik to kawałek pierwotnej kolorystyki. Zupełnie inna roślinność, i bogatsza w zdobienia architektura.
Potem wytwórnia Mescalu czyli lokalnej wódki. Butelka z robaczkiem w środku. Jest wersja ze skorpionem, ale poniewż tę polskie służby graniczne z lubościa konfiskują, dałem spokój. Mescal to wódga z dowlnje agawy, Tequila to z konkretnego gatunku- agawy błękitnej. Generalnie - spozywanie w niewielkich ilościach podczas pobytu pozwala zmniejszyć ryzyko lokalnych choróbsk powodującyhc dolegliwości żołądkowe. Urocze Meksykanki przygotowujące tacosy na przydrożnych parkingach zdecydowanie nie przestrzegaja naszych norm sanitarnych, @Bodzip padłby na zawał. Ale oster sosy i alko pozwoliły nam przetrwac te dwa tygodnie jedząc wszystko. w naszym autokarze mniej więcej połowa cierpiała przez 2-3 dni.
Moje zdjęcia: http://forum.olympusclub.pl/showthre...938#post206938
zabawki: E-M1 + 12-100/f4 + 8-25/f4+100-400/5.6-6.3+ 12/2 + 45/1.8 . Czasem S 23Ultra