Pamiętam, była taka dyskusja o rozdzielczości wyświetlacza E-30 vs. Panas (chyba). Człowiekowie mało się nie pozabijali.
Pamiętam, była taka dyskusja o rozdzielczości wyświetlacza E-30 vs. Panas (chyba). Człowiekowie mało się nie pozabijali.
cerkiewki || Beskid Niski || mój wątek || mój drugi wątek|| makro||
Wychodzi się na pole, a nie na dwór o! ||Nadnaczelny Weryfikator TWA i wszystkiego
W moich wątkach można offtopować i grzebać w zdjęciach||Łowca spamerów||
Całe nieporozumienie wynikło, że pisaliśmy o innych urządzeniach. Do zeskanowania dokumentu wystarczy 150 dpi, zdjęcia 300 dpi (jeśli nie chcemy go powiększać), ale filmu, negatywu, ta rozdzielczość optyczna musi być raczej w tysiącach (nie wiem dokładnie, nie zajmowałem się tym)
Ostatnio edytowane przez And.N ; 14.03.19 o 20:13
G1, G5 | 14-45 | mZD 40-150 | kilka M42 | Moje wątki:
Foto-Różności ; Dymne Impresje ; Stary i Nowy Elbląg
Tu masz całkowitą rację - i dlatego skanery płaskie nawet jeśli maja możliwość skanowania filmów spisują się w tej roli raczej kiepsko. Przetwornik o rozdzielczości odpowiedniej do skanowania filmów i rozmiarze odpowiednim do skanowania dokumentów byłby bardzo drogi i w skanerach o formacie A4 (przynajmniej tych powszechnie dostępnych - być może w jakichś profesjonalnych skanerach do zastosowań poligraficznych lub naukowych jest inaczej) stosuje się przetworniki o mniejszej rozdzielczości.
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
wyszomir, obaj piszemy o skanerze płaskim, rozdzielczość zawsze podaje się w punktach na cal, a nie w punktach na całą dostępną powierzchnię skanowania jak twierdzi andtor. Skaner to skaner niezależnie od celu do jakiego służy. Tyle że do różnych celów potrzebujesz różnych rozdzielczości o czym napisałem poprzednio.
A Płaskimi skanerami filmy skanuje ogromna większość użytkowników, bo są po prostu bardziej dostępne i tańsze. Nie ma co ich dezawuować, bo jakość do celów archiwizacyjnych wielu użytkownikom spokojnie wystarczy. Dla większych formatów, od 6x6 w górę - nawet do celów profesjonalnych. Dedykowane skanery do filmów robi już chyba tylko Plustek i ostatnio reflecta, Do tego pojawiła się ogromna ilość tanich skanerów "fotografujących" mających po prostu matryce do max kilkunastu mpix (chyba nawet były w lidlu). Dawni liderzy jak Nikon, Canon, Minolta i kodak dawno się już wycofali z produkcji. Na ile te nowe skanery dorównują dawnym topowym produktom gigantów fotografii? trudno powiedzieć. Dla mnie punktem odniesienia jest mój Nikon VED, na tej serii Nikon zakończył rozwój. I modlę się żeby jeszcze trochę mi posłużył![]()
Trochę poczytałem jeszcze w tym temacie i wygląda na to (nawet na pewno), że to ja byłem w tym mylnym błędzie. Rzeczywiście te de dane techniczne o rozdzielczości optycznej skanera odnoszą się do punktów na 1 cal, nie całej powierzchni skanowanej (A4) jak sądziłem. Także te moje wyliczenia z postu #10 są błędne. W moim skanerze te wyższe rozdzielczości (dpi) od 1200 wpisuje się ręcznie z klawiatury (nawet do tej pory nie wiedziałem).
Z drugiej strony nie miałem potrzeby używania wyższego dpi od 600 przy archiwizowaniu starych zdjęć.
Przykładowy skan z 600 dpi (fotografia rozmiaru ok. 13 x 8,5 cm):
(klikamy do oporu po rzeczywisty rozmiar)
czy jest konieczne wyższe dpi, większe zdjęcie?, nie wydaje mi się...
Podsumowując wygląda na to, że nawet najprostsze urządzenie wielofunkcyjne (z skanerem o mniejszych rozdzielczościach od 1200 raczej nie produkują) można zastosować do takiego celu.
Należy tylko zwrócić uwagę na przetwornik w skanerze urządzenia wielofunkcyjnego, typu CCD lepiej się nadaje (od CIS) do zdjęć. Pewnie nie zaszkodzi mieć też pewien zapas tej rozdzielczości optycznej (np. 2400)
Jeśliby już zaszła konieczność skanowania w 1200 dpi nie odbywałoby się to na granicy możliwości skanera.
Ostatnio edytowane przez And.N ; 15.03.19 o 12:58
G1, G5 | 14-45 | mZD 40-150 | kilka M42 | Moje wątki:
Foto-Różności ; Dymne Impresje ; Stary i Nowy Elbląg
Przecież właśnie dokładnie to pisałem - w punktach na cal.
A policzenie jest dość proste. Jeżeli chcesz mieć możliwość wydrukowania ze skanu zdjęcia o rozmiarach np. 20x30cm w jakości odpowiadającej 300dpi a Twój oryginał to klatka filmu małoobrazkowego o rozmiarach 24x36mm to powiększenie między wydrukiem a oryginałem wyniesie 300mm:36mm=8.33x - zatem powinieneś skanować skanerem o rozdzielczosci 300dpix8.33=2499dpi. Oczywiście dochodzi jeszcze kwestia jakości oryginału - jeśli był on mało ostry lub film miał duże ziarno skanowanie z taką rozdzielczością może być bezcelowe.
Wszystko zależy od wymagań jakościowych. Czasem wystarczy, czasem może być zbyt kiepsko. Gdy próbowałem tak gdzieś z 10 lat temu skanować slajdy skanerami płaskimi nadziałem się też na problem zbyt małej dynamiki skanera - często skan wychodził z wypalonymi światłami lub/i smolistymi czerniami w cieniach. Nie wiem, czy współczesne skanery radzą sobie z tym lepiej. Gdybym miał obecnie skanować swoje archiwum slajdów rozważałbym przefotografowanie ich na podświetlarce aparatem z dobrym obiektywem makro - mam wrażenie, że po przygotowaniu sobie odpowiedniego stanowiska pracy szlo by to znacznie szybciej niż skanowanie a i efekt mógłby być lepszy.
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
Wyliczenie które przed chwilą podałem odnosi się do sytuacji gdy wydruk wykonujemy z pełnej klatki bez kadrowania. Jeśli planujemy kadrowanie - powiększenie rośnie a wraz z nim wymagania co do rozdzielczości skanera.
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
Miałem podobny problem ze starymi fotografiami, myślałem o skanerze i w końcu doszedłem do wniosku, że mogę użyć mojego Olka E3 i obiektywu makro. Tym zestawem "skanuję" odziedziczone po dziadkach i rodzicach fotografie. Całkiem to się udaje, jest kłopot gdy fotografie są wygięte, ale mam ramkę do powiększeń i nią dociskam papier.
jest dobrze
@staryman a jak sobie radzisz z cieniami?
Albo ze zdjęciami wklejonymi na stałe do albumu?
Ja też nie używam skanera tylko fotografuję zdjęcie, efekt taki sam jak oryginał. Te w albumach fotografuję na stole reprodukcyjnym dzięki czemu mam wolne ręce, ale ta metoda zajmuje więcej czasu.
Najważniejsza jest historia.
"Narody tracąc pamięć tracą życie" C. K. Norwid